W meczu pełnym zwrotów akcji Wisan, wykorzystując grę w przewadze w drugiej połowie, pokonuje na własnym stadionie Kolejarza Knapy 3:2. Zwycięską bramkę przesądzającą o wyniku rywalizacji zdobył Dawid Kubisztal.
Spotkanie idealnie ułożyło się dla gospodarzy. Już w 9 minucie kapitalnym uderzeniem z dystansu w samo okienko bramki popisuje się Kacper Panek, czym wyprowadza swoją drużynę na prowadzenie. Po chwili ten sam zawodnik urwał się prawym skrzydłem i w sytuacji dwóch na jednego niecelnie podał do wbiegającego Dawida Kubisztala, wobec czego akcja zakończyła się fiaskiem. To powinna być bramka. A jak wiadomo niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Tak było i tym razem. Najpierw ostrzeżenie w postaci strzału w poprzeczkę z okolic 25 metra uratowało Tomka Kryszpina przed utratą bramki. Natomiast już w 19 minucie Kolejarz wyrównuje stan rywalizacji. Strata piłki przez Marcina Serafina w środku pola kończy się szybką kontrą i pewnym strzałem Dariusz Kopcia po ziemi blisko słupka. Następnie nasz pomocnik mógł szybko zrehabilitować się za kosztowny w skutkach błąd. Jego strzał z dystansu przelatuje minimalnie nad bramką gości. Gdyby uderzył odrobinę niżej znów bylibyśmy świadkami fantastycznego trafienia. Później szansę na zdobycia gola zmarnował niepilnowany w polu karnym Kacper Lis, ale nasz napastnik nie dość, że za lekko, to w sam środek bramki kopnął piłkę, czym znacznie ułatwił interwencję bramkarzowi rywala. W końcówce pierwszej połowy sędzia Ordon decyduje się na podyktowanie jedenastki dla Kolejarza po przewinieniu Bartka Furdyny. Rzut karny pewnie wykorzystał Karol Wójciak i to dość niespodziewanie drużyna z Knap schodziła na przerwę prowadząc w spotkaniu.
Kluczowym dla losów pojedynku okazała się być decyzja arbitra z pierwszego kwadransa gry w drugiej połowie. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką został ukarany kapitan gości - Adam Wójciak. Od tego momentu nasz zespół grał w przewadze i pomyślnie wykorzystał te sprzyjające okoliczności. Co prawda, zawodnicy Wisanu nie stworzyli sobie wielu sytuacji do zdobycia gola, jednak do bólu wykorzystali nadarzające się okazje oraz błędy rywala. Tak było najpierw w 64 minucie spotkania. Złe wybicie bramkarza Kolejarza ląduje pod nogami Kacpra Panka, który lobem umieszcza piłkę w siatce. Natomiast prawie dziesięć minut przed końcem po mocnym strzale Dawida Kubisztala piłka wypada z rąk golkiperowi z Knap i minimalnie, ale całym obwodem przekracza linię bramkową. Wisan wychodzi na prowadzenie, którego już do końca nie dał sobie wydrzeć. Szansę na podwyższenie rezultatu miał jeszcze Kacper Lis, ale po podaniu z lewej flanki od Bartka Furdyny, trafił tylko w poprzeczkę. Ostatecznie Wisan pokonuje Kolejarza Knapy 3:2.
To znów nie był dzień piłkarzy Wisanu Skopanie. Nasi zawodnicy dostosowali się do poziomu przeciwnika. Kolejarz prowadził do przerwy może niezasłużenie, ale na pewno nasza drużyna sama była sobie winna za taki obrót spraw. Na szczęście po raz kolejny w tym sezonie podopiecznym Jacka Rączkowskiego udaje się odwrócić losy meczu. Ekipa Wisanu skrzętnie wykorzystała błędy bramkarza Kolejarza i to ona mogła cieszyć się po ostatnim gwizdku ze zwycięstwa w tym prestiżowym, derbowym pojedynku. Dzięki tej wygranej, wobec porażki Jezioraka Chwałowice, Wisan spędzi zimę na bardzo dobrym czwartym miejscu w tabeli. Brawo! Teraz przed naszymi graczami długa przerwa zimowa oraz szansa na odpoczynek i regenerację. A tuż po niej walka o awans do klasy okręgowej.
WISAN Skopanie - Kolejarz Knapy 3:2 (1:2)
1:0 9' Kacper Panek
1:1 19' Dariusz Kopeć
1:2 45' Karol Wójciak
2:2 64' Kacper Panek
3:2 81' Dawid Kubisztal
57' Adam Wójciak (Kolejarz Knapy)
WISAN: Tomasz Kryszpin - Dominik Furdyna, Mikołaj Leśniak, Łukasz Trzeciak, Bartłomiej Furdyna - Mateusz Jarosz, Marcin Serafin, Arkadiusz Nowak (73' Krzysztof Kubiak), Dawid Kubisztal - Kacper Lis , Kacper Panek (90' Maciej Burdzel )
Sędziował: Krzysztof Ordon