Od samego początku widowisko prezentowane przez obydwie ekipy stało na dobrym poziomie. Oba zespoły nie czekały na to, co zrobi przeciwnik. Wręcz przeciwnie, dość wysoko starały się odebrać piłkę i przejść do ataku. Więcej futbolówką operowali miejscowi, sporo było długich piłek mających uruchomić skrzydła, ale to jako pierwsi gola zdobyli przyjezdni. Druga akcja Jadachów na przedpolu gospodarzy kończy się zdobyciem pierwszego trafienia przez Pawła Wilka w 9 minucie, który głową skierował futbolówkę do siatki po dograniu z prawej strony. W pierwszej połowie najlepszą okazję dla gospodarzy miał Kacper Kłosowski, którego jednak w sytuacji sam na sam zatrzymał bramkarz gości. Groźnie pod bramką zespołu z Jadachów było także kilka razy po rzutach wolnych, do przerwy jednak nadal 0:1.

Pierwszy kwadrans drugiej połowy zdecydowanie należał do ekipy ze Skopania. Wisan od razu przystąpił do szukania wyrównującego gola, ale bramka rywali była jakby zaczarowana, piłka nie chciała znaleźć drogi do bramki, a to strzały były niecelne albo z bardzo dobrej strony pokazywał się bramkarz przyjezdnych Marcin Kryszpin. Przyjezdni czekali jakby na wyrok, ale za sprawą złych wyborów zawodników ze Skopania udało się im przetrwać ten zły okres i w 65 minucie za sprawą szybkiej kontry zdobyli drugiego gola, drugie trafienie dołożył dziś Paweł Wilk strzelając do pustej bramki po dograniu Tomka Marka. Wisan coraz większą ilością zawodników zaczął angażować się do ataku, ale to Jadachy zdobyły jeszcze jednego gola i były zdecydowanie bliżej trafienia kolejnych goli niż drużyna ze Skopania strzelenia choćby jednej bramki. Choć trzeba zauważyć, że w 89 minucie gospodarzom należał się rzut karny, po tym jak w polu karnym nieprzepisowo zatrzymywany był Krzysiek Kubiak.

Z meczu na meczu poziom piłkarski w wykonaniu zespołu ze Skopania wygląda coraz lepiej. Cóż z tego, jeśli w kluczowych sytuacjach, których gospodarze w meczu z Jadachami wyklarowali sobie kilka i to niemal stuprocentowych nie potrafili pokonać się bramkarza przeciwników. Za same walory artystyczne w piłce nie ma punktów i w taki sposób, właśnie bez zdobyczy punktowych zakończyła sobotni mecz drużyna ze Skopania.

Jadachy wygrały dziś przede wszystkim skutecznością, chłodną głową w samym wykończeniu, gdy ich zawodnicy znaleźli się w dogodnej pozycji do zdobycia bramki wszystko wydawało się, że nie jest dozą szczęścia a przemyślane. Niekiedy też agresywność w próbie odbiorze piłki była dziś zdecydowanie większa po stronie przyjezdnych.

W barwach drużyny z Jadachów zagrało dziś trzech byłych zawodników naszego klubu: Marcin Kryszpin, Marcin Lis oraz Jarek Zych.

WISAN Skopanie - LZS Jadachy 0:3 (0:1)

0:1 9' Paweł Wilk
0:2 65' Paweł Wilk
0:3 83' Marcin Lis

WISAN: Tomasz Kryszpin - Dawid Kubisztal, Mateusz Jarosz , Bartłomiej Furdyna, Kamil Kędziora - Arkadiusz Nowak, Marcin Serafin (46' Krzysztof Kubiak), Rafał Kodyra (84' Piotr Ścipień), Kacper Kłosowski , Dominik Kłosowski (35' Marcin Hynowski) - Kacper Lis (61' Michał Synowiec)

Sędziował: Grzegorz Kasprzyk

video z meczu »