Dnia 6.05.2007 drużyna Wisanu Skopanie walczyła o kolejne 3pkt z Kotową Wolą.
Nasza drużyna nie mogła się „potknąć” jeśli chciała dalej walczyć o awans do ligi okręgowej. Mecz seniorów zapowiadający się bardzo ciekawie, poprzedziło starcie drużyn juniorów. Jak przebiegły oba spotkania? Czy podopieczni Janusza Hynowskiego wrócili z tarczą, czy też na tarczy? Wszystkie odpowiedzi na te nurtujące pytania, znajdziecie w dalszej części tej oto relacji.
Juniorzy
Misza – Diabeł(c) ,Obarka ,Łukasik– Bert, Lisek, Bąbel, Cannigia, Serek – Buhaj, Karolek
Bramki
8min- rzut rożny. Dośrodkowanie Piotrka Bąby prosto na nogę Roberta Kmuka, który pewnym strzałem z odległości 5 metrów pokonuje bramkarza gospodarzy.
50 min- kolejne wspaniałe dośrodkowanie Roberta Kmuka, z piłką mija się Marcin Serafin jednak dochodzi do niej Marcin Lis i z głowy podwyższa na 2:0
74 min - po faulu na Marcinie Lisie pewnie karnego wykorzystuje Karol Smykla
Seniorzy:
Wolak – Drożdżal (c), Dąbrowski, Furman – K. Pluta, Trzeciak, Hynowski, Rup, Kubiak – T.Pluta, Ciołek
Parę minut po godzinie 15, rozpoczyna się mecz, zaczynają gospodarze. W 6 minucie ładnie zapowiadająca się akcja Wisanu zakończyła się farsą… . W odpowiedzi dwie minuty później LZS wykonywał rzut wolny z około 22m od bramki gości. Zawodnik Kotowej Woli bardzo mocno strzela, piłka z dużą szybkością przelatuje nad głową naszego bramkarza.1-0. Nie tak miał wyglądać obiecujący początek. Zamiast próbować odrabiać straty, my musieliśmy się bronić, ponieważ zdeterminowani zawodnicy gospodarzy ciągle atakowali na naszą bramkę. Najpierw w 9 minucie piękny strzał wolejem przeleciał minimalnie nad bramką strzeżona przez Krzyska, później Kotowa Wola stworzyła sobie jeszcze dwie dogodne sytuacje na podwyższenie rezultatu. Ale w 18 minucie było naprawdę groźnie, gdyż piłka zanim znalazła się w rękawicach naszego golkipera, uderzyła dwa razy w poprzeczkę. Pierwszy strzał na bramkę rywali oddał Konrad Pluta w 20min , jednak bez problemu interweniował bramkarz. Osiem minut później rzut wolny wykonywał Tomek Pluta- mocno bita piłka w pole bramkowe, sprawiła dużo kłopotów „1” LZS-u, w rezultacie-rzut rożny. W 33 minucie go głosu ponownie doszli gospodarze, po dośrodkowaniu wzdłuż naszego pola bramkowego, z piłką minęło się dwóch zawodników Kotowej….całe szczęście.
W 39 minucie bardzo aktywny dziś Krzysiek Kubiak minął 3 obrońców, dograł do Konrada Pluty, a ten strzelił w długi róg z około 19m (Goooool). Wisan wraca do gry 1-1. 43minuta-Krzysiek Wolak długim wykopem uruchomił „Rudego”, który zostaje faulowany w polu karnym przez bramkarza – karny. Do piłki podchodzi Damian Rup i strzałem po ziemi, w lewy róg daje prowadzenie. (Goooool). I takim wynikiem zakończyła się pierwsza odsłona meczu
Druga część spotkania zapowiadała się bardzo ciekawie, gdyż obie ekipy były bardzo ambitne i dla wszystkich priorytetem była zaliczka 3pukntowa z tego meczu. Jednak jak wiadomo, komplet punktów może zdobyć tylko jedna drużyna. Drugą połowę czas zacząć. Do 50 min było dosyć spokojnie, chociaż lekko przeważali gospodarze. Znowu LZS, 53minuta – rzut rożny, prosto na wbiegającego zawodnika, strzał…..obok bramki. Ciągłe ataki przyniosły efekt w 60 minucie. Pozornie niegroźne dośrodkowanie. Zawodnik Kotowej Woli zbija głową na 16metr, do piłki dochodzi rozpędzony pomocnik. Sam na sam i bramka. 2-2. Nasz kapitan w 68minucie został ukarany żółtym kartonikiem za dyskusje z sędzią, który nie mógł zapanować nad piłkarzami. 69minuta- dośrodkowanie w pole bramkowe, strzał z pierwszej piłki i piękna parada Krzyśka Wolaka, który ratuje nasz zespół przed stratą trzeciej bramki.W 73minucie Wojtek Ciołek otrzymuje piłkę na 7metrze, odwraca się i płaskim strzałem szczęśliwie umieszcza futbolówkę w bramce. 2-3. Po chwili mogło być praktycznie po meczu, wyborne dośrodkowanie Damiana Rupa zmarnował Tomek Pluta, który z 5metrów do pustej bramki, nie potrafił zakończyć powodzeniem tej sytuacji. Na kwadrans przed końcem zmiana w drużynie Wisanu, za Łukasza Trzeciaka wchodzi Piotr Bąba. Do 89 minuty toczyła się niesamowita walka. Wisan chaotycznie ale skutecznie się bronił, kotowa wola nie umiała rozmontować naszej obrony w końcówce meczu. Gdy sędzia przedłużył mecz o 2 minuty, za Tomka Plutę wszedł Karol Bajor, taka zmiana taktyczna. 2-3 utrzymało się do końca meczu.
Szczęśliwe zwycięstwo nad dobrze grającą Kotową Wolą dalej daje nam możliwość dogonienia liderujacego Mokrzyszowa.
Juniorzy
Misza – Diabeł(c) ,Obarka ,Łukasik– Bert, Lisek, Bąbel, Cannigia, Serek – Buhaj, Karolek
Bramki
8min- rzut rożny. Dośrodkowanie Piotrka Bąby prosto na nogę Roberta Kmuka, który pewnym strzałem z odległości 5 metrów pokonuje bramkarza gospodarzy.
50 min- kolejne wspaniałe dośrodkowanie Roberta Kmuka, z piłką mija się Marcin Serafin jednak dochodzi do niej Marcin Lis i z głowy podwyższa na 2:0
74 min - po faulu na Marcinie Lisie pewnie karnego wykorzystuje Karol Smykla
Seniorzy:
Wolak – Drożdżal (c), Dąbrowski, Furman – K. Pluta, Trzeciak, Hynowski, Rup, Kubiak – T.Pluta, Ciołek
Parę minut po godzinie 15, rozpoczyna się mecz, zaczynają gospodarze. W 6 minucie ładnie zapowiadająca się akcja Wisanu zakończyła się farsą… . W odpowiedzi dwie minuty później LZS wykonywał rzut wolny z około 22m od bramki gości. Zawodnik Kotowej Woli bardzo mocno strzela, piłka z dużą szybkością przelatuje nad głową naszego bramkarza.1-0. Nie tak miał wyglądać obiecujący początek. Zamiast próbować odrabiać straty, my musieliśmy się bronić, ponieważ zdeterminowani zawodnicy gospodarzy ciągle atakowali na naszą bramkę. Najpierw w 9 minucie piękny strzał wolejem przeleciał minimalnie nad bramką strzeżona przez Krzyska, później Kotowa Wola stworzyła sobie jeszcze dwie dogodne sytuacje na podwyższenie rezultatu. Ale w 18 minucie było naprawdę groźnie, gdyż piłka zanim znalazła się w rękawicach naszego golkipera, uderzyła dwa razy w poprzeczkę. Pierwszy strzał na bramkę rywali oddał Konrad Pluta w 20min , jednak bez problemu interweniował bramkarz. Osiem minut później rzut wolny wykonywał Tomek Pluta- mocno bita piłka w pole bramkowe, sprawiła dużo kłopotów „1” LZS-u, w rezultacie-rzut rożny. W 33 minucie go głosu ponownie doszli gospodarze, po dośrodkowaniu wzdłuż naszego pola bramkowego, z piłką minęło się dwóch zawodników Kotowej….całe szczęście.
W 39 minucie bardzo aktywny dziś Krzysiek Kubiak minął 3 obrońców, dograł do Konrada Pluty, a ten strzelił w długi róg z około 19m (Goooool). Wisan wraca do gry 1-1. 43minuta-Krzysiek Wolak długim wykopem uruchomił „Rudego”, który zostaje faulowany w polu karnym przez bramkarza – karny. Do piłki podchodzi Damian Rup i strzałem po ziemi, w lewy róg daje prowadzenie. (Goooool). I takim wynikiem zakończyła się pierwsza odsłona meczu
Druga część spotkania zapowiadała się bardzo ciekawie, gdyż obie ekipy były bardzo ambitne i dla wszystkich priorytetem była zaliczka 3pukntowa z tego meczu. Jednak jak wiadomo, komplet punktów może zdobyć tylko jedna drużyna. Drugą połowę czas zacząć. Do 50 min było dosyć spokojnie, chociaż lekko przeważali gospodarze. Znowu LZS, 53minuta – rzut rożny, prosto na wbiegającego zawodnika, strzał…..obok bramki. Ciągłe ataki przyniosły efekt w 60 minucie. Pozornie niegroźne dośrodkowanie. Zawodnik Kotowej Woli zbija głową na 16metr, do piłki dochodzi rozpędzony pomocnik. Sam na sam i bramka. 2-2. Nasz kapitan w 68minucie został ukarany żółtym kartonikiem za dyskusje z sędzią, który nie mógł zapanować nad piłkarzami. 69minuta- dośrodkowanie w pole bramkowe, strzał z pierwszej piłki i piękna parada Krzyśka Wolaka, który ratuje nasz zespół przed stratą trzeciej bramki.W 73minucie Wojtek Ciołek otrzymuje piłkę na 7metrze, odwraca się i płaskim strzałem szczęśliwie umieszcza futbolówkę w bramce. 2-3. Po chwili mogło być praktycznie po meczu, wyborne dośrodkowanie Damiana Rupa zmarnował Tomek Pluta, który z 5metrów do pustej bramki, nie potrafił zakończyć powodzeniem tej sytuacji. Na kwadrans przed końcem zmiana w drużynie Wisanu, za Łukasza Trzeciaka wchodzi Piotr Bąba. Do 89 minuty toczyła się niesamowita walka. Wisan chaotycznie ale skutecznie się bronił, kotowa wola nie umiała rozmontować naszej obrony w końcówce meczu. Gdy sędzia przedłużył mecz o 2 minuty, za Tomka Plutę wszedł Karol Bajor, taka zmiana taktyczna. 2-3 utrzymało się do końca meczu.
Szczęśliwe zwycięstwo nad dobrze grającą Kotową Wolą dalej daje nam możliwość dogonienia liderujacego Mokrzyszowa.
