Wisan Skopanie w sobotnie popołudnie przegrywa z OKS Wielowieś 0:1 kończąc tym samym serię czterech zwycięstw z rzędu. O porażce podopiecznych Janusza Hynowskiego z liderem A klasy przesądził jeden stały fragment gry w postaci dośrodkowania z rzutu wolnego z pierwszej połowy.
Mecz zaczął się dość energicznie. Obydwaj rywale w początkowym fragmencie wymieniali się ciosami. Już w 1 minucie z dośrodkowaniem zmierzającym za kołnierz poradził sobie z dużymi problemami bramkarz Wisanu, a następnie sytuację wybiciem na rzut rożny musiał wyjaśnić Dawid Kubisztal. Chwilę potem centymetrów do objęcia prowadzenia zabrakło z kolei naszemu zespołowi. Do zagrania futbolówki z autu na wysokości pola karnego pokazał się Dawid Kubisztal, ale uderzenie naszego zawodnika zatrzymało się na prawym słupku. W 7 minucie po prostopadłym podaniu piłkarz z Wielowsi ruszył w kierunku szesnastki, jednak kopnięcie niebezpiecznie, a co ważniejsze niecelnie powędrowało obok bramki. W odwecie pojedynek biegowy z obrońcą wygrał na skrzydle Mirosław Dryka i płasko po ziemi zacentrował w pole karne, gdzie czyhał tam Krzysztof Kubiak – nasz napastnik zdołał wślizgiem szturchnąć, musnąć piłkę, która ominęła lewy słupek. W 16 minucie po rażącym błędzie naszego obrońcy futbolówka znalazła się w siatce, ale sędzia asystent słusznie odgwizdał pozycję spaloną. W 23 minucie niewiele po kopnięciu zza pola karnego spudłował piłkarz Wielowsi. W miarę upływu czasu inicjatywę w meczu przejmowali gracze OKS, a drużyna ze Skopania coraz głębiej cofała się do defensywy, a nasilenie tego obserwowaliśmy w ostatnim kwadransie. Piłkarze Wisanu bardzo rzadko wizytowali wtedy na połowie przeciwnika będąc często skoszarowaną w dziesięciu na ćwiartce boiska tuż przed Tomaszem Kryszpinem. Taka postawa podziałała jak woda na młyn dla przyjezdnych. W 30 minucie trzykrotnie fantastycznie w bramce zachował się bramkarz Wisanu broniąc najpierw strzał z lewej strony pola karnego, by następnie dwa razy obronić dobitki z bliskich odległości. Jednak w 37 minucie taka pasywna gra po prostu zemściła się. Po centrze z rzutu wolnego najwyżej wyskoczył Maciej Lebida i głową otworzył rezultat rywalizacji. Chwilę potem po wrzutce z prawego sektora boiska futbolówka po uderzeniu głową przeleciała obok okienka bramki. Do przerwy zasłużone prowadzenie OKS Wielowieś.
Po zmianie stron czekaliśmy na przebudzenie podopiecznych Janusza Hynowskiego. I trzeba przyznać, że pierwsze minuty mogły być zwiastunem bardziej otwartej gry z naszej strony. W ciągu pięciu minut po wznowieniu gry dwukrotnie na bramkę po podaniach Arkadiusza Nowaka strzelał Krzysztof Kubiak. Pierwsza próba uderzenie bez przyjęcia z okolic szesnastego metra nie sprawiła żadnych trudności bramkarzowi rywali, natomiast w drugiej sytuacji znów na drodze ku szczęściu stanęło obramowanie bramki, a konkretnie mówiąc poprzeczka. W dalszej części spotkania drużyna z Wielowsi jednak na podobne zagrożenie już nie pozwalała. Wyjątkiem jeszcze okazja z 70 minuty, gdy strzał na pustą bramkę z daleka Dawida Kubisztala zostało zablokowane głową przez defensora przyjezdnych. Goście skupieni głównie na destrukcji skutecznie odpychali ataki Wisanu, od czasu do czasu kontrując lub uderzając z dystansu. Gra na wynik ostatecznie się opłaciła i ekipa z tarnobrzeskiego osiedla wygrywa w Skopaniu 0:1.
Sobota zdecydowanie nie była dniem Wisanu Skopanie. Rozczarowanie to może zbyt duże słowo, ale apetyty po ostatnich występach naszego zespołu znacznie urosły. Jednak w meczu z Wielowsią za dużo wkradło się błędów w prostych sytuacjach, które irytowały, przeszkadzały w dynamizowaniu akcji i odbiły się na końcowym rezultacie. A to komuś piłka odskoczyła, a to podanie na metr za lekkie, a to za daleko byliśmy od przeciwnika. I tak w koło Macieju. Nie było środka. Szkoda, naprawdę szkoda, gdyż rywale, owszem zagrali dobrze, ale byli na pewno w naszym zasięgu. Drużyna Wisanu odnosi tym samym pierwszą porażkę na własnym stadionie w tym sezonie.
WISAN Skopanie - OKS Wielowieś 0:1 (0:1)
0:1 37' Maciej Lebida
WISAN: Tomasz Kryszpin - Mikołaj Leśniak, Kamil Kędziora, Bartłomiej Furdyna, Mirosław Dryka (83' Łukasz Uzar) - Paweł Czechura (64' Karol Sawicki), Dawid Kubisztal, Marcin Serafin, Arkadiusz Nowak, Dawid Jarosz (61' Janusz Hynowski) - Krzysztof Kubiak
Sędziował: Tomasz Wilk (Nowa Dęba)
WISAN Skopanie | Statystyki meczowe | OKS Wielowieś |
---|---|---|
12 | strzały | 17 |
3 | strzały celne | 8 |
0 | spalone | 6 |
3 | rzuty rożne | 3 |