Zwycięstwem 4:3 zakończył się dzisiejszy pojedynek juniorów Wisanu Skopanie, którzy od godziny 9:00 rywalizowali o ligowe punkty na terenie w Skopaniu z Sanem Wrzawy.
Wczesna pora rozgrywania meczu zdecydowanie bardziej przypadła do gustu gościom, to zawodnicy ze Wrzaw stwarzali sobie początkowo więcej sytuacji pod bramką rywala i przede wszystkich w kluczowym momentach zachowywali spokój w wykończeniu, zmuszając tym samym bramkarza miejscowych do popełnienia błędu. Wynik został otwarty w 8 minucie, po małym zamieszaniu w polu karnym dobrze odnalazł się zawodnik Sanu i strzałem pod poprzeczkę pokonał Jakuba Gnata. Kilka minut później przed dobrą okazją stanął Kacper Lis, jednak wyrównania nie było, bowiem piłka przeleciała niewiele nad bramką. W 20 minucie goście powiększyli prowadzenie, napastnik zespołu z Wrzaw wykorzystał prezent otrzymany od defensywy gospodarzy. Kilka minut później po podobnym rozegraniu akcji napastnik Sanu mógł wpisać się ponownie na listę, jednak w ostatniej chwili przeszkodził mu bramkarz Wisanu. Do końca pierwszej odsłony wynik 0:2 nie uległ zmianie.
W przerwie boisko opuścił schodzący do seniorów Oskar Smykla, a na placu gry zastąpił go Maciek Burdzel. I to właśnie uderzenie Maćka z ponad 20 metrów zaskoczyło goalkeepera drużyny przyjezdnych. Bramka zdobyta przez zawodników Wisanu dodała im skrzydeł i po upływie niemal 5 minut bramkarz Sanu po raz drugi musiał wyciągać piłkę z siatki. Tym razem świetnym uderzeniem z okolic rogu pola karnego popisał się Mirek Dryka. Odrobienie dwóch bramek sprawiło, że mecz praktycznie rozpoczął się na nowo. W 65 minucie do siatki trafił Kacper Lis, a trafienie z 80 minuty autorstwa Tomka Ruły pozwoliło na zwiększenie przewagi na dwie bramki. Goście co prawda, zdążyli jeszcze strzelić jedną bramkę i w ostatnich minutach wprowadzić małą nerwówkę, ale wszystko zakończyło się po myśli zespołu ze Skopania.
0:2 20' zawodnik gości
1:2 48' Maciej Burdzel
2:2 53' Mirosław Dryka
3:2 65' Kacper Lis
4:2 80' Tomasz Ruła
4:3 83' zawodnik gości
WISAN: Jakub Gnat - Bartłomiej Kwaśnik, Adrian Durda, Kacper Kłosowski, Oskar Smykla (46' Maciej Burdzel ) - Dominik Furdyna, Mikołaj Leśniak, Kacper Lis , Arkadiusz Nowak (73' Mateusz Owoc), Tomasz Ruła - Mirosław Dryka
Sędziował: Jan Grdeń
W przerwie boisko opuścił schodzący do seniorów Oskar Smykla, a na placu gry zastąpił go Maciek Burdzel. I to właśnie uderzenie Maćka z ponad 20 metrów zaskoczyło goalkeepera drużyny przyjezdnych. Bramka zdobyta przez zawodników Wisanu dodała im skrzydeł i po upływie niemal 5 minut bramkarz Sanu po raz drugi musiał wyciągać piłkę z siatki. Tym razem świetnym uderzeniem z okolic rogu pola karnego popisał się Mirek Dryka. Odrobienie dwóch bramek sprawiło, że mecz praktycznie rozpoczął się na nowo. W 65 minucie do siatki trafił Kacper Lis, a trafienie z 80 minuty autorstwa Tomka Ruły pozwoliło na zwiększenie przewagi na dwie bramki. Goście co prawda, zdążyli jeszcze strzelić jedną bramkę i w ostatnich minutach wprowadzić małą nerwówkę, ale wszystko zakończyło się po myśli zespołu ze Skopania.
WISAN Skopanie - San Wrzawy 4:3 (0:2) (juniorzy)
0:1 8' zawodnik gości0:2 20' zawodnik gości
1:2 48' Maciej Burdzel
2:2 53' Mirosław Dryka
3:2 65' Kacper Lis
4:2 80' Tomasz Ruła
4:3 83' zawodnik gości
WISAN: Jakub Gnat - Bartłomiej Kwaśnik, Adrian Durda, Kacper Kłosowski, Oskar Smykla (46' Maciej Burdzel ) - Dominik Furdyna, Mikołaj Leśniak, Kacper Lis , Arkadiusz Nowak (73' Mateusz Owoc), Tomasz Ruła - Mirosław Dryka
Sędziował: Jan Grdeń