Z pierwszego wyjazdu w sezonie 2018/2019 drużyna Wisanu Skopanie wraca z kompletem punktów. Ekipa prowadzona przez Janusza Hynowskiego pokonała Stal II Stalowa Wola 1:2. Obydwie bramki dla naszego zespołu zdobył Kacper Lis.
Środowe spotkanie rozpoczęło się od śmiałego ataku przyjezdnych ze Skopania. Składna wymiana podań na lewym skrzydle między Dominikiem Bogdanem a Kacprem Pankiem kończy się płaskim zagraniem w pole karne. Na piątym metrze na swoją szansę czyhał już Kacper Lis, który wślizgiem posłał uderzenie nieznacznie obok słupka. W 13 minucie po wyrzucie z autu oraz małym chaosie w szesnastce akcję zmarnował Kacper Panek. Mówiąc wprost, naszemu pomocnikowi piłka zeszła z nogi, wobec czego obyło się bez poważnego zagrożenia. A jak wiadomo niewykorzystane sytuacje lubią się mścić - tak było niestety i tym razem. Zawodnik Stali II wykorzystał okazję sam na sam z bramkarzem pakując futbolówkę po odbiciu od lewego słupka do siatki. W 21 minucie po skutecznym odbiorze Łukasza Trzeciaka na połowie przeciwnika i dośrodkowaniu przez Arka Nowaka bliski wyrównania rezultatu był Dominik Bogdan. Nasz nowy nabytek minimalnie przestrzelił po strzale głową. Jednak jak mawiają - co się odwlecze to nie uciecze. W 34 minucie centrę Dawida Kubisztala z lewego skrzydła na bramkę główką zamienił natomiast Kacper Lis. Trzy minuty później na prowadzenie powinni wyjść gospodarze. Źle zastawiona pułapka ofsajdowa przez nasz blok defensywny sprawiła, że piłkarz Stali stanął oko w oko z Tomkiem Kryszpinem. Na szczęście podał fatalnie do wbiegającego obok kolegi, dlatego też akcja zakończyła się fiaskiem. Tuż przed przerwą, kopnięcie Mateusza Jarosza z rzutu wolnego wpadło wprost w ręce golkipera. Do przerwy 1:1.
Druga połowa meczu charakteryzowała się totalną dominacją gospodarzy, którzy stworzyli sobie mnóstwo sytuacji podbramkowych. Nasz zespół próbował odgryzać się głównie poprzez szybkie kontrataki. Jednak zacznijmy chronologicznie, od początku. W 52 minucie po dośrodkowaniu z prawej flanki uderzenie głową wybronił Tomek Kryszpin - dobitka natomiast została zablokowana przez jednego z obrońców Wisanu. Trzy minuty potem znów dwukrotnie kapitalnymi paradami popisał się bramkarz Wisanu, który obronił uderzenie z okolic jedenastego metra, by następnie powtórkę kopnięcia świetnie sparować na rzut rożny. W 60 minucie zawodnik miejscowych spróbował swoich sił z dystansu. Futbolówka robiąc „kaczkę” przed samym golkiperem sprawiła nie lada problemy, ale na szczęście skończyło się wyłącznie na strachu. Chwilę później kolejny strzał głową - piłka nieznacznie mija okienko bramki Kryszpina. Mimo tych frontalnych ataków dość niespodziewanie ekipa ze Skopania w 65 minucie wychodzi na prowadzenie. Dopiero wprowadzony na murawę Mirek Dryka po zagraniu z rzutu wolnego wygrał pozycję z bramkarzem i obrońcą Stali II - znajdując się już w dogodnej sytuacji w polu karnym poszukał jeszcze podaniem Kacpra Lisa, który dopełnił formalności umieszczając futbolówkę pod naciskiem defensorów do pustej bramki. W 73 minucie soczyste uderzenie z dalekiej odległości Arka Nowaka z najwyższym trudem obronił golkiper gospodarzy. Ostatnie dwadzieścia minut można opisać jako rozpaczliwą „obronę Częstochowy” w wykonaniu drużyny ze Skopania. Tylko gracze rezerw Stali wiedzą jakim cudem nie zdołali zaliczyć wyrównującego trafienia. W samej końcówce pojedynku piłkarze Wisanu umiejętnie jednak oddalili zagrożenie z własnego pola karnego przetrzymując piłkę w samym narożniku boiska. Taka taktyka okazała się skuteczna - Wisan ostatecznie dowiózł korzystny rezultat do końca.
Walory czysto artystyczne w środowej rywalizacji były zdecydowanie po stronie gospodarzy. Gra młodego zespołu rezerw Stali mogła się podobać. Jednak podopieczni Janusza Hynowskiego wyszli wczoraj z pełnym zaangażowaniem walcząc o każdy centymetr boiska. Można odstawać od przeciwnika pod względem piłkarskich umiejętności, ale nigdy nie powinno zabraknąć walki i determinacji - właśnie w taki sposób i dzięki odrobinie szczęścia ekipa ze Skopania może dopisać do swojego konta trzy punkty pokonując drugi raz z rzędu faworyzowany zespół. Brawo Panowie!
Stal II Stalowa Wola - WISAN Skopanie 1:2 (1:1)
1:0 14' Piotr Nowak
1:1 34' Kacper Lis (asysta Dawid Kubisztal)
1:2 65' Kacper Lis (asysta Mirosław Dryka)
WISAN: Tomasz Kryszpin - Mikołaj Leśniak, Janusz Hynowski, Bartłomiej Furdyna, Mateusz Jarosz - Dawid Kubisztal (66' Mirosław Dryka), Łukasz Trzeciak, Arkadiusz Nowak (89' Marcin Serafin), Kacper Panek (83' Kacper Kłosowski), Dominik Bogdan (56' Dominik Furdyna) - Kacper Lis (68' Krzysztof Kubiak)
Sędziował: Marek Witoń (Kolegium Sędziów Stalowa Wola)