Ekipa Wisanu Skopanie zremisowała w Kamieniu z miejscowym Sokołem 2:2. Piłkarze Wisanu Skopanie choć przegrywali już 2:0 odrobili dwubramkową stratę i wracają do Skopania z jednym punktem.
W wyjściowym składzie Wisanu na niedzielne starcie w Kamieniu w porównaniu z ostatnią ligową rywalizacją zaszły cztery zmiany personalne, od pierwszych minut na boisku pojawili się Tomek Kryszpin, Marcin Hynowski, Bartek Furdyna i Marcin Serafin. Zanim granie rozpoczęło się na dobre w 8 minucie ucierpiał Marcin Szlęzak, który w starciu z rywalem zderzył się głową. Podczas opatrywania naszego zawodnika poza boiskiem gospodarze zaskoczyli, wykorzystując moment dekoncentracji po prostopadłym zagraniu i skutecznym wykończeniu Piotra Krawczyka wyszli na prowadzenie. Sokół cały czas w podobny sposób szukał drugiej bramki, dogranie górą zza obrońców miało znaleźć napastnika i w konsekwencji wykończenie w postaci gola. Przyjezdni nie zamierzali całkowicie oddawać inicjatywy, w 20 minucie w sytuacji sam na sam znalazł się Marcin Szlęzak, jednak z oceną sytuacji zdecydowanie pomylił się arbiter liniowy wskazując na pozycję spaloną. Obie ekipy sporo walczyły w środku boiska. Do końca pierwszej połowy następne bramki nie padły, sytuacji było co prawda kilka, lecz nie wyglądały one zbyt poważnie.
Goście wyszli na drugą połowę z bojowym nastawieniem i chęcią odrobienia jednobramkowej straty, ale w 53 minucie strata ta wynosiła już dwa gole, po dograniu z rzutu wolnego niepilnowany w polu karnym Piotr Micek głową skierował futbolówkę do bramki. Goście wcale nie zamierzali składać broni, momentami walczyli nie tylko z rywalem, ale i arbitrem głównym, u którego dzisiaj przez większość spotkania ciężko było znaleźć jakąkolwiek konsekwencje w przyznawaniu rzutów wolnych bądź karaniu żółtymi kartkami. Napór Wisanu z każdą minutą był coraz większy. Poważnym ostrzeżeniem dla formacji defensywnej Sokoła była akcja zakończona faulem na 17 metrze i rzucie wolnym, którego goście nie wykorzystali. W 77 minucie nadzieję na wywalczenie choćby jeden punkt z dzisiejszej rywalizacji dał Marcin Szlęzak, pakując z bliskiej odległości futbolówkę po akcji prawą flanką. Podopieczni Pawła Szylera poszli za ciosem, cztery minuty później z rzutu rożnego dośrodkowywał Bartek Furdyna a dogranie świetnie wykorzystał Marcin Serafin i w tym momencie był remis 2:2. Końcówka należała już bardziej dla gospodarzy, w ostatnich sekundach regulaminowego czasu gry w sytuacji praktycznie sam na sam świetną interwencją rywala zatrzymał Tomek Kryszpin.
Rywalizacja kończy się rezultatem 2:2, z którego patrząc na okoliczności i fakt, iż trzeba było odrabiać dwie bramki należy się w pełni cieszyć. Za tydzień Wisan u siebie zagra z LZS Zdziary.
Sokół Kamień - WISAN Skopanie 2:2 (1:0)
1:0 11' Piotr Krawczyk
2:0 53' Piotr Micek
2:1 77' Marcin Szlęzak
2:2 81' Marcin Serafin (asysta Bartłomiej Furdyna)
WISAN: Tomasz Kryszpin - Dawid Kubisztal, Kamil Kędziora, Marcin Domagała, Krzysztof Kubiak - Mateusz Jarosz , Marcin Hynowski (90' Mirosław Dryka), Marcin Serafin , Bartłomiej Furdyna , Łukasz Nieckula (64' Kacper Kłosowski) - Marcin Szlęzak
Sędziował: Tomasz Giżka
30 razy 2 for u