9.09.2007r- ten dzień obfitował w bardzo ciekawy mecz, który rozgrywał „WISAN” Skopanie grając na wyjeździe z drużyną „Czarnych” z Lipy.
Pół roku temu juniorzy po ciężkim mecz wygrali 0-1, natomiast seniorzy ulegli 2-0. Przez tą porażkę najprawdopodobniej dalej nasza drużyna, gra tam gdzie grała. Jak się potoczyły losy tego spotkania? Na obszerniejszą informację z tego wydarzenia zapraszam do „czytaj więcej”
JUNIORZY
Czarni Lipa(jun) 1 - 2 Wisan Skopanie(jun)
Skład:
Paweł Ślęzak – Piotr Bąba(55min- Wojciech Ciolek), Piotr Obara, Piotr Mitka – Marcin Serafin, Łukasz Trzeciak, Łukasz Jarosz II, Łukasz Jarosz I, Mateusz Jarosz – Karol Smykla, Marcin Stępień
Bramki:
1-0 – gol dla Lipy
1-1 – Wojtek Ciołek zagrywa prostopadłą piłkę do Marcina Stępnia, który zacina z piłką do środka pola karnego i strzałem po rękach bramkarza zdobywa bramkę
1-2 – Ponownie w roli reżysera wystąpił „Ciołuś”, który prostopadłym zagraniem uruchomił Karola Smyklę, a ten wykorzystał sytuację sam na sam i strzelił gola.
SENIORZY
Czarni Lipa 2-1 Wisan Skopanie
Skład:
Michał Szczypta – Jacek Drożdżal, Mariusz Dąbrowski, Krzysztof Kubiak – Marcin Hynowski, Konrad Pluta, Paweł Durda(7min- Robert Rzeszut), Damian Rup, Grzegorz Furdyna(76min- Piotr Bąba) – Tomasz Pluta(67min- Wojciech Ciołek), Marcin Lis
Żółte kartki:
Damian Rup, Marcin Hynowski, Mariusz Dąbrowski, Robert Rzeszut
Relacja:
I POŁOWA
Mecz rozpoczynają gospodarze.3min- podanie na 18metr do Konrada Pluty, który strzela tuż obok bramki.5min- kontuzja Pawła Durdy, który został trafiony butem w okolice oka, konieczna była zmiana. 6min- za faul na Pawle, z rzutu wolnego na bramkę strzelał Damian Rup, jednak bramkarz wybronił to uderzenie piąstkując piłkę.8min- Tym razem rzut wolny dla Lipy z odległości około 22m, silny strzał – ale Michał Szczypta nie daje się zaskoczyć.
Po kwadransie gry ponownie wykonujemy „free kick”- ponownie wykonawcą Damian Rup, ponownie decyduje się na uderzenie i tym razem bramkarz interweniuje skutecznie. 29min- Marcin Hynowski podaje prostopadle do Roberta Rzeszuta, który mimo wyjścia bramkarza, zachował zimna krew i dał prowadzenia dla „WISANU”. 33min- do głosu dochodzi Lipa, jeden z graczy oddaje strzał z 20m – ale Michał pewnie chwyta piłkę. 40min- błąd naszego prawego obrońcy, do futbolówki dochodzi „Filipek”, który strzela bez namysłu- Michał Szczypta broni raz, potem drugi po dobitce tego samego zawodnika i zarazem ratuje nasz zespół przed utratą bramki. Po 4min gracz z numerem10 znowu dał o sobie znać, po wymienieniu 2podań z klepki, „Filipek” znalazł się w sytuacji sam na sam, jednak że miał trudną pozycję do strzału, piłka po jego uderzeniu znalazła się w bocznej siatce.
II POŁOWA
Rozpoczynają goście. 47min- „Saset” mija trzech zawodników, podaje do Roberta, ten wrzuca piłkę, która zatrzymała się na poprzeczce, jednak nie było potem nikogo z naszych graczy, żeby wepchnąć piłkę do pustej bramki. 53min – rzut rożny, dośrodkowanie, piłka mija wszystkich graczy a całą akcję zamykał Robert, który strzela głową na bramkę i znowu poprzeczka ratuje gospodarzy. 55min – nieporozumienie naszego stopera z bramkarzem, podana przez tego pierwszego piłka głową mija naszego bramkarza, który zdecydował się na wyjście z bramki, błąd wykorzystuje „ Filipek” i doprowadza do remisu. 72min- akcja gospodarzy, po wymienieniu kilku podań, z lewej strony rogu szesnastki na strzał zdecydował się jeden z graczy „Czarnych”, jednak Szczypta fenomenalnie interweniuje.75min- dośrodkowanie z prawej strony do niepilnowanego zawodnika na 8metr, a ten pewnie strzela i wyprowadza Lipę na prowadzenie. Po stracie bramki „WISAN” chciał za wszelką cenę wywalczyć chociaż jeden punkt z obozu rywala, jednak gospodarze dopuszczając się do brzydkiej i brutalnej gry, skutecznie odechciewali naszym zawodnikom na jakiekolwiek poczynania ofensywne. Arbitrzy w tym meczu też dołożyli „swoje 5groszy”. W 90min mógł paść remis, jednak strzał Wojtka Ciołka złapał bramkarz gospodarzy.
”WISAN” traci pierwsze ligowe punkty i przegrywa drugi raz z rzędu. Żal zmarnowanych sytuacji, w następnym meczu z Kotową Wolą zabraknie trzech podstawowych zawodników, z powodu nadmiaru żółtych kartek (4)
JUNIORZY
Czarni Lipa(jun) 1 - 2 Wisan Skopanie(jun)
Skład:
Paweł Ślęzak – Piotr Bąba(55min- Wojciech Ciolek), Piotr Obara, Piotr Mitka – Marcin Serafin, Łukasz Trzeciak, Łukasz Jarosz II, Łukasz Jarosz I, Mateusz Jarosz – Karol Smykla, Marcin Stępień
Bramki:
1-0 – gol dla Lipy
1-1 – Wojtek Ciołek zagrywa prostopadłą piłkę do Marcina Stępnia, który zacina z piłką do środka pola karnego i strzałem po rękach bramkarza zdobywa bramkę
1-2 – Ponownie w roli reżysera wystąpił „Ciołuś”, który prostopadłym zagraniem uruchomił Karola Smyklę, a ten wykorzystał sytuację sam na sam i strzelił gola.
SENIORZY
Czarni Lipa 2-1 Wisan Skopanie
Skład:
Michał Szczypta – Jacek Drożdżal, Mariusz Dąbrowski, Krzysztof Kubiak – Marcin Hynowski, Konrad Pluta, Paweł Durda(7min- Robert Rzeszut), Damian Rup, Grzegorz Furdyna(76min- Piotr Bąba) – Tomasz Pluta(67min- Wojciech Ciołek), Marcin Lis
Żółte kartki:
Damian Rup, Marcin Hynowski, Mariusz Dąbrowski, Robert Rzeszut
Relacja:
I POŁOWA
Mecz rozpoczynają gospodarze.3min- podanie na 18metr do Konrada Pluty, który strzela tuż obok bramki.5min- kontuzja Pawła Durdy, który został trafiony butem w okolice oka, konieczna była zmiana. 6min- za faul na Pawle, z rzutu wolnego na bramkę strzelał Damian Rup, jednak bramkarz wybronił to uderzenie piąstkując piłkę.8min- Tym razem rzut wolny dla Lipy z odległości około 22m, silny strzał – ale Michał Szczypta nie daje się zaskoczyć.
Po kwadransie gry ponownie wykonujemy „free kick”- ponownie wykonawcą Damian Rup, ponownie decyduje się na uderzenie i tym razem bramkarz interweniuje skutecznie. 29min- Marcin Hynowski podaje prostopadle do Roberta Rzeszuta, który mimo wyjścia bramkarza, zachował zimna krew i dał prowadzenia dla „WISANU”. 33min- do głosu dochodzi Lipa, jeden z graczy oddaje strzał z 20m – ale Michał pewnie chwyta piłkę. 40min- błąd naszego prawego obrońcy, do futbolówki dochodzi „Filipek”, który strzela bez namysłu- Michał Szczypta broni raz, potem drugi po dobitce tego samego zawodnika i zarazem ratuje nasz zespół przed utratą bramki. Po 4min gracz z numerem10 znowu dał o sobie znać, po wymienieniu 2podań z klepki, „Filipek” znalazł się w sytuacji sam na sam, jednak że miał trudną pozycję do strzału, piłka po jego uderzeniu znalazła się w bocznej siatce.
II POŁOWA
Rozpoczynają goście. 47min- „Saset” mija trzech zawodników, podaje do Roberta, ten wrzuca piłkę, która zatrzymała się na poprzeczce, jednak nie było potem nikogo z naszych graczy, żeby wepchnąć piłkę do pustej bramki. 53min – rzut rożny, dośrodkowanie, piłka mija wszystkich graczy a całą akcję zamykał Robert, który strzela głową na bramkę i znowu poprzeczka ratuje gospodarzy. 55min – nieporozumienie naszego stopera z bramkarzem, podana przez tego pierwszego piłka głową mija naszego bramkarza, który zdecydował się na wyjście z bramki, błąd wykorzystuje „ Filipek” i doprowadza do remisu. 72min- akcja gospodarzy, po wymienieniu kilku podań, z lewej strony rogu szesnastki na strzał zdecydował się jeden z graczy „Czarnych”, jednak Szczypta fenomenalnie interweniuje.75min- dośrodkowanie z prawej strony do niepilnowanego zawodnika na 8metr, a ten pewnie strzela i wyprowadza Lipę na prowadzenie. Po stracie bramki „WISAN” chciał za wszelką cenę wywalczyć chociaż jeden punkt z obozu rywala, jednak gospodarze dopuszczając się do brzydkiej i brutalnej gry, skutecznie odechciewali naszym zawodnikom na jakiekolwiek poczynania ofensywne. Arbitrzy w tym meczu też dołożyli „swoje 5groszy”. W 90min mógł paść remis, jednak strzał Wojtka Ciołka złapał bramkarz gospodarzy.
”WISAN” traci pierwsze ligowe punkty i przegrywa drugi raz z rzędu. Żal zmarnowanych sytuacji, w następnym meczu z Kotową Wolą zabraknie trzech podstawowych zawodników, z powodu nadmiaru żółtych kartek (4)