Przegrywamy na własnym stadionie w ostatnim meczu rundy jesiennej z KSTŁK Stalowa Wola 2:3. Porażka Wisanu jest tym bardziej rozczarowująca, że beniaminek przez 70 minut grał w „dziesiątkę”.
Był to 400. oficjalny mecz Janusza Hynowskiego w roli trenera Wisanu.
Nie zatrzymaliśmy najskuteczniejszej drużyny w lidze i szczerze nie było nawet temu blisko. Był to mecz, w którym zwyciężyła po prostu piłkarska jakość. Wydawało się, że po błyskawicznym otwarciu wyniku w 3 minucie przez Krzysztofa Kubiaka, a przede wszystkim po otrzymaniu w 20 minucie bezpośredniej czerwonej kartki za faul na wychodzącym na czystą pozycję Kacprze Lisie stanęliśmy przed wyborną okazją, aby w starciu z beniaminkiem pokusić się nawet o zwycięstwo. Prawda okazała się dla Wisanu okrutna. Grający w osłabieniu, dobrze wyszkoleni i wybiegani zawodnicy ze Stalowej Woli zrobili różnicę i byli stroną przeważającą w tym spotkaniu. Podopieczni trenera Hynowskiego od momentu czerwonej kartki zgubili swój styl, nie wyprowadzali piłki od tyłu i ograniczali się do stosowania bardziej prostych środków. Tak Wisan nie zwykł grać w piłkę. Najgorsze jest to, że bramki traciliśmy w zupełnie nieskomplikowany sposób. W 42 minucie goście doprowadzili do wyrównania, wykorzystując stratę naszego zawodnika w bocznej strefie. Jedno prostopadłe podanie, gracz KSTŁK znalazł się w polu karnym i wystawił futbolówkę piętką do wbiegającego Dawida Pawlika, a ten uderzeniem tuż przy lewym słupku nie dał żadnych szans na skuteczną obronę Tomaszowi Kryszpinowi.
Tuż po przerwie mieliśmy sytuację, aby zdobyć drugiego gola. Kacper Lis, po płaskim zagraniu Arkadiusza Nowaka z prawego skrzydła, przerzucił już futbolówkę nad interweniującym w parterze bramkarzem, ale w kluczowym momencie się nieszczęśliwie poślizgnął. Myśleliśmy, że w tej części gry przyjezdni opadną trochę z sił i skupią się może bardziej na defensywie. Było wręcz przeciwnie, ekipa ze Stalowej Woli uzyskała jeszcze większą dominację niż w trakcie pierwszej połowy. W tym meczu „zginęliśmy” przede wszystkim od własnej broni. Po dośrodkowaniach z rzutu różnego na listę strzelców wpisali się w 56 minucie Dawid Burda (wrzutka na dalszy słupek ze skutecznym wyblokiem naszego bramkarza) oraz w 69 minucie Piotr Leszczyński (wrzutka na bliższy słupek). W międzyczasie też jeden z naszych piłkarzy wybił piłkę zmierzającą do siatki, a w 71 minucie po atomowym uderzeniu zza szesnastki uratowała nas poprzeczka. Wiarę w ugranie korzystnego rezultatu przywrócił jeszcze Wisanowi w 77 minucie Dawid Kubisztal. Bartłomiej Furdyna zagrał wzdłuż linii autowej, po czym nasz pomocnik, ścinając akcję, wbiegł z lewego skrzydła w pole karne i strzałem po ziemi pokonał bramkarza przyjezdnych, zaliczając pierwsze trafienie w obecnym sezonie. W ostatnich minutach nie zdołaliśmy już jednak w jakikolwiek sposób zagrozić przeciwnikom i spotkanie zakończyło się porażką Wisanu 2:3.
Spodziewaliśmy się, że rywale będą górować nad nami piłkarsko i motorycznie. Jest jednak spore rozczarowanie takim wynikiem, bo grając w liczebnej przewadze nie byliśmy w stanie się przeciwstawić. Porażkę w takich okolicznościach możemy traktować jako dużą plamę. Piłkarsko? To była przepaść. Wygrał zespół zdecydowanie lepszy, z pomysłem, grający po prostu w piłkę. Drużyna ze Stalowej Woli tym samym przerywa naszą serię siedmiu meczów bez przegranej, a przerwę zimową spędzimy ostatecznie na piątej pozycji, co myślę jest całkiem udanym rezultatem.
WISAN Skopanie - KSTŁK Stalowa Wola 2:3 (1:1)
1:0 3' Krzysztof Kubiak (asysta Łukasz Baran)
1:1 42' Dawid Pawlik
1:2 56' Dawid Burda
1:3 69' Piotr Leszczyński
2:3 77' Dawid Kubisztal (asysta Bartłomiej Furdyna)
20' Jakub Piech (KSTŁK Stalowa Wola)
WISAN: Tomasz Kryszpin - Mateusz Sabo, Łukasz Trzeciak, Bartłomiej Furdyna, Mikołaj Leśniak - Arkadiusz Nowak, Marcin Serafin (84' Janusz Hynowski), Dawid Kubisztal , Łukasz Baran, Krzysztof Kubiak (82' Mirosław Dryka) - Kacper Lis (74' Kacper Pietraszko)
Sędziował: Paweł Samołyk (Gorzyce)
WISAN Skopanie | Statystyki meczowe | KSTŁK Stalowa Wola |
---|---|---|
13 | strzały | 21 |
8 | strzały celne | 9 |
8 | spalone | 3 |
4 | rzuty rożne | 5 |