Wisan górą, Tłoki pokonane

Niezwykłe widowisko z bramkami, kartkami, niekiedy zbyt ostrą grą i różnymi zwrotami akcji - tak krótko można scharakteryzować dzisiejsze spotkanie rozgrywane na stadionie w Skopaniu, w którym Wisan Skopanie walczył o kolejne ligowe punkty z Tłokami Gorzyce.

W wyjściowej jedenastce Wisanu w porównaniu z poprzednim meczem nastąpiła jedna zmiana, w pierwszym składzie pojawił się Wojtek Pluta, który zastąpił Dawida Rzeźwickiego. Początek pojedynku nie zachwycił, sporo strat obu ekip i niewiele, a właściwie żadnych ciekawszych okazji do zmiany wyniku.
W 29 minucie Tłoki wychodzą na prowadzenie, Tomasz Rychel strzałem zza pola karnego uciszył miejscowych fanów. Tuż przed przerwą nasza ekipa doprowadziła do wyrównania, a autorem gola okazał się Mateusz Jarosz. Spory udział w tej bramce miał bramkarz z Gorzyc, któremu futbolówka po strzale naszego zawodnika z rzutu wolnego prosto w niego przeleciała po rękach. Pierwsza odsłona kończy się wynikiem 1:1.
W drugiej połowie działo się o wiele więcej, w szczególności po golu naszej ekipy z 69 minuty gra Tłoków zdecydowanie się zaostrzyła, za co arbiter słusznie pokazał aż pięć żółtych kartoników. Sześć minut po golu Tomka Polka z 69 minuty kolejna wyśmienita okazja dla Wisanu, do rzutu karnego podchodzi Marcin Lis i gola jednak nie ma. Tłoki w ostatnich 30 minutach dokonały aż pięciu zmian, jednak nie wpłynęło to znacząco na ich grę, próby stworzenia jakiegokolwiek zagrożenia pod bramką Kuszaja szybko były czyszczone. I tak Wisan w drugim spotkaniu nowego sezonu, a pierwszym przed własną publicznością pokonał 2:1 Tłoki Gorzyce i po dwóch kolejkach (bez jednego meczu: Olimpia Pysznica - Bukowa Jastkowice) z dorobkiem czterech punktów zajmuje piąte miejsce w ligowej tabeli.