W jaki sposób gra się do końca pokazali w dzisiejsze popołudnie juniorzy Wisanu Skopanie. Ekipa prowadzona przez Konrada Plutę wyszarpała w ostatnich momentach zwycięstwo, choć przez większość spotkania przegrywała jedną bramką.
Początek spotkania świetnie ułożył się dla gości. Już w 3 minucie w zamieszaniu podbramkowym trafienie dla Wisanu w swoim drugim występie w tej drużynie zaliczył Mateusz Sabo. W pierwszych 15 minutach piłka często szukała w polu karnym grającego dzisiaj tuż przed napastnikiem Jakuba Gnata, który co chwilę dawał pole do popisu bramkarzowi Orła, ten jednak nie musiał po raz drugi ponownie wyciągać piłki z siatki. Z upływem minut obraz gry wyrównywał się. W 20 minucie Orzeł doprowadził do wyrównania, sytuacja dość kuriozalna, bowiem z rzutu wolnego wykonywanego z ponad 40 metrów wpadła bezpośrednio do bramki strzeżonej przez Mateusza Owoca. Widowisko tworzone w następnych minutach nie porywało. W 35 minucie Orzeł wyszedł na prowadzenie i w tym momencie po idealnym rozpoczęciu trzeba był zacząć gonić wynik. Do przerwy 2:1.
Po zmianie stron przez długi czas rywalizacja obu ekip właściwie mogła zażenować zebranych tego dnia kibiców na stadionie w Rudniku. Gra bez ładu, częste straty i właściwie bez żadnych z klarownych sytuacji, po których wynik mógłby ulec w zmianie. Dopiero w 70 minucie po części się to zmieniło, kiedy to w krótkim odstępie czasu dwukrotnie ze stałego fragmentu dorzucał Kacper Kłosowski, ale zabrakło milimetrów do bramki bądź by któryś z zawodników Wisanu mógłby skierować futbolówkę do siatki. Jednak gra się do końca, do ostatniego gwizdka sędziego kończącego dane zmagania. I taką zasadę potwierdzili dzisiaj goście. Najpierw w 82 minucie rzut karny "na raty" wykończył Kacper Kłosowski, a dwie minuty później po dograniu Kacpra Ozgi futbolówkę do siatki wpakował Tomek Ruła. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie i juniorzy ze Skopania mogli się cieszyć z kolejnego zwycięstwa w tym sezonie.
Po raz następny nasi juniorzy udowodnili, że mimo niekorzystnego wyniku potrafią odrobić straty i to tym razem z nawiązką. Wystarczy tylko trochę chęci, walki i poświęcenia każdego z zawodników za cały zespół a wynik jest sprawą otwartą. Za ten wysiłek i walkę do ostatnich sekund dzisiejszego meczu trzeba im podziękować i pogratulować. Tak trzymać!
1:1 20' zawodnik gospodarzy
2:1 35' zawodnik gospodarzy
2:2 82' Kacper Kłosowski
2:3 84' Tomasz Ruła
WISAN: Mateusz Owoc - Tomasz Ruła , Kacper Kłosowski , Kacper Ozga, Konrad Burdzel - Maciej Burdzel, Mikołaj Leśniak, Kacper Lis, Jakub Gnat (46' Dominik Furdyna), Arkadiusz Szlęzak - Mateusz Sabo
Sędziował: Sławomir Ląd
Po zmianie stron przez długi czas rywalizacja obu ekip właściwie mogła zażenować zebranych tego dnia kibiców na stadionie w Rudniku. Gra bez ładu, częste straty i właściwie bez żadnych z klarownych sytuacji, po których wynik mógłby ulec w zmianie. Dopiero w 70 minucie po części się to zmieniło, kiedy to w krótkim odstępie czasu dwukrotnie ze stałego fragmentu dorzucał Kacper Kłosowski, ale zabrakło milimetrów do bramki bądź by któryś z zawodników Wisanu mógłby skierować futbolówkę do siatki. Jednak gra się do końca, do ostatniego gwizdka sędziego kończącego dane zmagania. I taką zasadę potwierdzili dzisiaj goście. Najpierw w 82 minucie rzut karny "na raty" wykończył Kacper Kłosowski, a dwie minuty później po dograniu Kacpra Ozgi futbolówkę do siatki wpakował Tomek Ruła. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie i juniorzy ze Skopania mogli się cieszyć z kolejnego zwycięstwa w tym sezonie.
Po raz następny nasi juniorzy udowodnili, że mimo niekorzystnego wyniku potrafią odrobić straty i to tym razem z nawiązką. Wystarczy tylko trochę chęci, walki i poświęcenia każdego z zawodników za cały zespół a wynik jest sprawą otwartą. Za ten wysiłek i walkę do ostatnich sekund dzisiejszego meczu trzeba im podziękować i pogratulować. Tak trzymać!
Orzeł Rudnik - WISAN Skopanie 2:3 (2:1) (juniorzy)
0:1 3' Mateusz Sabo1:1 20' zawodnik gospodarzy
2:1 35' zawodnik gospodarzy
2:2 82' Kacper Kłosowski
2:3 84' Tomasz Ruła
WISAN: Mateusz Owoc - Tomasz Ruła , Kacper Kłosowski , Kacper Ozga, Konrad Burdzel - Maciej Burdzel, Mikołaj Leśniak, Kacper Lis, Jakub Gnat (46' Dominik Furdyna), Arkadiusz Szlęzak - Mateusz Sabo
Sędziował: Sławomir Ląd
Sparta Jezowe - Stal Gorzyce
wynik 2:3 dla Gorzyc