Najistotniejszą informacją po rozegraniu świątecznej serii gier jest zmiana na szczycie tabeli. Nowym - starym liderem rozgrywek został Junior Zakrzów. Podopieczni trenera Oleniacza w ostatnim kwadransie gry wydźwignęli się z opresji i wygrali z PG CNC Skowierzyn 2:1. Zakrzowianie wyprzedzają obecnie o jeden punkt Wisan Skopanie, który w minioną sobotę zremisował bezbramkowo w hicie tej kolejki z zajmującym trzecią lokatę Jeziorakiem. Wobec takiego rozstrzygnięcia w Chwałowicach nie ma już w naszej lidze drużyny bez choćby jednego czystego konta, ani drużyny, która w każdym meczu zdobyłaby przynajmniej jedną bramkę. Za najbardziej niespodziewany rezultat minionego weekendu należy uznać remis przed własną publicznością Słowianina Grębów ze Sanem Wrzawy. Równoczesną stratę punktów przez Jezioraka i Słowianina wykorzystał skrzętnie Łęg Kopcie, który bez większych problemów ograł na wyjeździe OKS Wielowieś 4:1. Dzięki temu zwycięstwu beniaminek zrównał się punktami, przynajmniej do środy, z dwoma spadkowiczami z klasy okręgowej. Festiwal strzelecki sprezentowali swoim sympatykom piłkarze LZS Żabno, którzy po raz pierwszy od 20 lat pokonali Czarnych Lipa aż 7:2. Siódmą z kolei porażkę odnotowała Wspólnota Serbinów. Zespołowi z Tarnobrzega w starciu przed własną publicznością z LZS-em Wola Rzeczycka nie pomogła nawet gra w liczebnej przewadze od 33 minuty. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:5 i dzięki drugiej wygranej z rzędu ekipa z Woli Rzeczyckiej oddaliła się od strefy spadkowej na sześć punktów. Na stadionie w Jastkowicach blisko sprawienia remontady był wypatrujący ligowego zwycięstwa już od połowy października Strzelec Dąbrowica. Biało-zieloni, choć do przerwy przegrywali różnicą dwóch bramek, to po zmianie stron zdołali w samej końcówce wyjść na prowadzenie. Ostatecznie temu wielkiemu powrotowi zabrakło jednak szczęśliwego zakończenia, ponieważ w 90 minucie jeden punkt gospodarzom uratował Paweł Kaczmarczyk, a pojedynek zakończył się remisem 4:4.

W tym tygodniu zostały ponadto rozegrane dwa zaległe spotkania. We wtorek, w ramach 15. kolejki, Bukowa Jastkowice wygrała na własnym stadionie z LZS-em Wola Rzeczycka 5:2, a drugiego z rzędu hattricka odnotował Paweł Kaczmarczyk. Zawodnik Bukowej, który niedawno przecież powrócił do klubu, zachwyca w ostatnich tygodniach niezwykłą skutecznością, gdyż w czterech występach w rundzie wiosennej uzbierał na swoim koncie już 10 bramek. Oprócz tego poznaliśmy także komplet wyników 16. kolejki. W ważnym meczu dla układu czołówki tabeli Jeziorak Chwałowice wykorzystał grę w przewadze i ograł w środę Słowianina Grębów 3:0, podtrzymując tym samym szansę na awans do klasy okręgowej. Wszystkie bramki dla zwycięzców zdobył aktualny lider klasyfikacji strzelców - Mateusz Kurkiewicz.

BRAMKI/STRZELCY

Na boiskach naszej A klasy padło w świąteczną sobotę łącznie 34 bramki (średnio 4.85 bramki na mecz), a na listę strzelców wpisało się 24 zawodników. Indywidualnie w tej kolejce wyróżniło się trzech zawodników z hattrickiem na swoim koncie. Są to Krzysztof Brymora (LZS Żabno), Paweł Kaczmarczyk (Bukowa Jastkowice) oraz Kamil Stańkowski (LZS Wola Rzeczycka).

Pierwszą bramkę w sezonie strzelili: Konrad Chamera (Czarni Lipa), Sebastian Ciach (Wspólnota Serbinów), Kamil Gumuliński (LZS Żabno), Dawid Martula (LZS Żabno), Dominik Partyka (LZS Żabno),  Bartłomiej Marek (Strzelec Dąbrowica), Hubert Myszka (Strzelec Dąbrowica), Konrad Rak (Słowianin Grębów), Miłosz Szczepański (OKS Wielowieś), Kamil Środek (San Wrzawy).

W środowym, zaległym spotkaniu Mateusz Kurkiewicz (Jeziorak Chwałowice) uciekł swoim rywalom w wyścigu o koronę króla strzelców. Hattrick w pojedynku ze Słowianinem Grębów spowodował, że piłkarz Jezioraka już o cztery trafienia wyprzedza drugiego w klasyfikacji Karola Chamerę (Czarni Lipa) i Dariusza Gąsiorowskiego (Słowianin Grębów).

Strzelcy w 17. kolejce pod tym linkiem.

Klasyfikacja generalna strzelców pod tym linkiem.

CZYSTE KONTO

Dopiero w minioną sobotę pierwsze czyste konto w obecnym sezonie zachował bramkarz Jezioraka Chwałowice - Patryk Osiński*. W tym samym spotkaniu świetny występ odnotował Jakub Gnat, który obronił rzut karny. Dzięki temu bramkarz Wisanu utrzymał swoje czwarte czyste konto w trwających rozgrywkach oraz dołączył do zajmujących ex aequo pierwsze miejsce Kamila Kaczorowskiego i Patryka Turka.

* drugie czyste konto w środowym meczu ze Słowianinem Grębów