W przeciwieństwie do II grupy A klasy w naszej lidze nie ma już zespołu bez porażki. Zapraszamy na przegląd wydarzeń 5. kolejki.
Jeśli można tak to określić, w niedzielę padł ostatni bastion. Czarni Lipa przegrali minimalnie na wyjeździe z Sanem Wrzawy 0:1, ale utrzymali na tę chwilę fotel lidera. Jedyną i decydującą bramkę strzelił Kacper Broda. Na stadionie w Ocicach rozegrany został z kolei mecz pomiędzy dwoma beniaminkami. Koniczynka, zajmująca z zerowym dorobkiem ostatnią lokatę, podejmowała wicelidera z Jadachów. W tej rywalizacji miejsce w tabeli nie miało większego znaczenia, ponieważ spotkanie zakończyło się wysokim zwycięstwem gospodarzy 5:1. Zawody zostaną jednak prawdopodobnie zweryfikowane jako walkower z uwagi na brak młodzieżowca w zespole Koniczynki od 90 minuty. Dziękuję jednemu z kibiców za otrzymaną sugestię. Premierową wygraną w rozgrywkach odnieśli piłkarze Słowianina. Po dwóch z rzędu remisach ekipa prowadzona przez Tomasza Telkę pokonała z łatwością LZS Wola Rzeczycka 3:0. W takiej sytuacji jedyną w lidze drużyną bez zwycięstwa pozostał Łęg Kopcie, choć w starciu z PG CNC Skowierzyn było ono już na wyciągnięcie ręki. Graczom Łęgu komplet punktów umknął w ostatnich minutach i pojedynek zakończył się remisem 2:2, którego konsekwencją było osunięcie się czarno - niebieskich na ostatnią pozycję. Jeden punkt z Wichrami uratowali również w końcówce zawodnicy KSTŁK, a konkretnie uczynił to ich grający trener - Kamil Lipniarski. W tym przypadku kibice ujrzeli dwie bramki, jedną na samym początku i jedną w doliczonym czasie gry. W innym spotkaniu ekipa z Dąbrowicy pokazała, że przynajmniej przed własną publicznością będzie bardzo wymagającym przeciwnikiem. Faworyzowany Jeziorak wprawdzie wygrał 2:1, ale musiał sporo się napocić, by odrobić jednobramkową stratę. Jednakże to żadne pocieszenie dla Strzelca, który zanotował właśnie czwartą porażkę z rzędu i wylądował w strefie spadkowej. Z najdalszego wyjazdu w sezonie wracali w dobrych humorach piłkarze Bukowej Jastkowice. Dzięki trafieniom w końcówce podopieczni Jacka Partyki ograli Wisan 2:0 i tym samym przerwali rywalom passę 21 meczów ze strzelonym golem na własnym terenie, a w nagrodę awansowali na pozycję wicelidera rozgrywek.
STRZELCY
W minionej kolejce na boiskach padło łącznie 21 bramek (średnio 3.00 bramki na mecz). Jest to dotychczas najgorszy rezultat w tym sezonie. Na listę strzelców wpisało się 18 zawodników, z czego tylko dwóch strzeliło więcej niż jedną bramkę. Jan Kołodziej (Koniczynka Ocice) ustrzelił klasycznego hattricka (po zweryfikowaniu walkowera bramki zostaną skasowane), a dwie bramki Patryka Deptucha wystarczyły Łęgowi Kopcie tylko do remisu. W klasyfikacji ogólnej prowadzą ex aequo z siedmioma trafieniami Kamil Stańkowski (LZS Wola Rzeczycka) oraz Tomasz Wolan (LZS Jadachy), który zanotował gola w czwartym meczu z rzędu.
Strzelcy w 5. kolejce pod tym linkiem.
Klasyfikacja generalna strzelców pod tym linkiem.
CZYSTE KONTA
Po raz drugi w tym sezonie czyste konto zachowali Jan Koluch (Bukowa Jastkowice) oraz Szymon Dominek (San Wrzawy). Na liście pojawiło się także nowe nazwisko - Paweł Kozieł (Słowianin Grębów).
# |
BRAMKARZ |
CZYSTE KONTA |
1 |
Tomasz Kryszpin (WISAN Skopanie), Jan Koluch (Bukowa Jastkowice), Szymon Dominek (San Wrzawy) |
2 |
2 |
Patryk Kowalik (PG CNC Skowierzyn), Bartosz Fietko (Jeziorak Chwałowice), Łukasz Frankiewicz (Strzelec Dąbrowica), Patryk Stachowicz (Czarni Lipa), Kamil Kaczorowski (Łęg Kopcie), Damian Ziarno (Wichry Rzeczyca Długa), Paweł Kozieł (Słowianin Grębów) |
1 |