Początek meczu wyrównany. W 11 minucie niepewnie na przedpolu podczas dośrodkowania zachował się Tomasz Kryszpin. Naszemu bramkarzowi futbolówka wyślizgnęła się z rękawic, ale obyło się bez poważnych konsekwencji, gdyż uderzenie zawodnika Koniczynki zostało w porę zablokowane. Ekipa ze Skopania odpowiedziała z przytupem w 17 minucie. Krzysztof Kubiak urwał się samotnie prawym skrzydłem i w polu karnym płaskim podaniem wystawił piłkę jak na tacy Dawidowi Kubisztalowi, a nasz pomocnik skierował ją do pustej bramki. Objęcie prowadzenia ożywiło nieco działania ofensywne niebiesko – biało – zielonych. Dwie minuty potem Karol Sawicki wypatrzył w szesnastce na krótkim słupku Arkadiusza Nowaka, ale w tym przypadku uderzenie bez przyjęcia instynktownie obronił bramkarz odbijając piłkę na rzut rożny. Następnie po przeciągniętej centrze z rzutu rożnego sytuację zdołał naprawić jeszcze Kamil Kędziora, który wycofał futbolówkę do Dawida Jarosza. Kopnięcie skrzydłowego Wisanu zza pola karnego powędrowało niebezpiecznie obok słupka, w boczną siatkę. Jednak to jedyny fragment w pierwszej połowie, w którym wypracowaliśmy okazje strzeleckie, które można było nagrodzić brawami. W ciągu następnych minut to goście wysłali dwa poważne sygnały ostrzegawcze. W 23 minucie podanie górą zza linię obrony otrzymał po lewej stronie pola karnego piłkarz Koniczynki, ale czujnie krótkiego rogu pilnował Tomasz Kryszpin. W 26 minucie wojnę nerwów z napastnikiem wygrał bramkarz Wisanu wyłuskując futbolówkę spod nóg przeciwnikowi w sytuacji sam na sam. Jednak w 37 minucie przyjezdnym udało się doprowadzić do wyrównania. Zespół ze Skopania wykonywał rzut rożny, po którym wszystko wymknęło się spod kontroli. Niezorganizowane szyki obronne Wisanu po stracie nadziały się na szybką kontrę Koniczynki, przeciwnicy osiągnęli liczebną przewagę i w konsekwencji zdobyli bramkę.

Po przerwie stroną dyktującą warunki była tylko nasza drużyna. Wyraźna przewaga w posiadaniu piłki, cierpliwe budowanie akcji, goście głęboko cofnięci – tak w skrócie wyglądał obraz drugiej odsłony.  W 56 minucie Dawid Kubisztal zmarnował stuprocentową sytuację na objęcie prowadzenie niewykorzystując sytuacji sam na sam - nasz pomocnik strzelił wprost w nogi interweniującego bramkarza. W 80 minucie oko w oko z golkiperem Koniczynki stanął Mirosław Dryka. Rezerwowy Wisanu wybrał inne rozwiązanie niż Dawid Kubisztal, jednak ominąwszy bramkarza zbyt daleko wygonił się do linii końcowej i z ostrego kąta uderzył w boczną siatkę. W 84 minucie soczyście z dystansu kropnął Mikołaj Leśniak, ale piłka ominęła nieznacznie lewy słupek. Cierpliwość naszych zawodników została wynagrodzona w doliczonym czasie gry. W 90 minucie płaska wrzutka Mikołaja Leśniaka w pole karne znalazła koniec końców adresata w osobie Marcina Serafina. Nasz zawodnik bez wahania podał do ustawionego przodem do bramki Krzysztofa Kubiaka, który lewą nogą umieścił futbolówkę w siatce. Chwilę potem w polu karnym został sfaulowany Wiktor Nowak, a jedenastkę na bramkę zamienił Bartłomiej Furdyna. Po chwili arbiter zagwizdał po raz ostatni.

Przyzwoite spotkanie Wisanu Skopanie, a z pewnością najlepsze w tym sezonie. Długo utrzymywał się rezultat remisowy, niebiesko – biało – zieloni nie potrafili sforsować obrony przeciwników, którzy po zmianie stron ograniczyli się wyłącznie do defensywy. Ale starania przyniosły zamierzony efekt. Z perspektywy czasu można stwierdzić, że wygrała drużyna lepsza. Ekipa ze Skopania zrobiła na murawie więcej i zgarnia zasłużone trzy punkty. Choć mając w pamięci dwie niewykorzystane sytuacje sam na sam z bramkarzem losy rywalizacji mogły się rozstrzygnąć znacznie wcześniej.

Bramki z meczu (autor Krzysztof Koper)

WISAN Skopanie - Koniczynka Ocice 3:1 (1:1)

1:0 17' Dawid Kubisztal (asysta Krzysztof Kubiak)
1:1 37' Maciej Gajda
2:1 90' Krzysztof Kubiak (asysta Marcin Serafin)
3:1 90+2' Bartłomiej Furdyna

WISAN: Tomasz Kryszpin - Mikołaj Leśniak, Kamil Kędziora, Bartłomiej Furdyna , Dawid Jarosz - Dawid Kubisztal (88' Dawid Zgórski), Marcin Serafin, Marcin Hynowski (76' Łukasz Trzeciak), Arkadiusz Nowak (78' Mirosław Dryka), Karol Sawicki (61' Wiktor Nowak) - Krzysztof Kubiak

Sędziował: Igor Samołyk (Gorzyce)