Nie było łatwo, ale zwycięstwo było pewne. Drużyna Wisanu Skopanie po dwóch bramkach Wiktora Nowaka pokonała na wyjeździe LZS Krzątka 2:0.
150. mecz w barwach Wisanu rozegrał Łukasz Trzeciak.
W sobotę uświadczyliśmy żywego, otwartego meczu, w którym zarówno pod jedną jak i po drugą bramką działo się naprawdę wiele. Z minuty na minutę spotkanie powoli się rozkręcało. W 12 minucie sygnał do ataku dał Marcin Serafin. Po dośrodkowaniu z lewego skrzydła Dawid Kubisztal odwrócony tyłem podał do naszego pomocnika, ale uderzenie tuż zza pola karnego ominęło nieznacznie bramkę. Minutę potem niebezpiecznie zaatakowali gospodarze. Piłkarz LZS-u wbiegnąwszy w szesnastkę wycofał płasko do kolegi, który bez zastanowienia oddał strzał. Futbolówkę zmierzającą tuż przy lewym słupku w bardzo dobrym stylu odbił Tomasz Kryszpin. W 17 minucie świetnym wyczuciem czasu i perfekcyjnym prostopadłym podaniem między obrońcami popisał się Marcin Serafin. Z tego daru nie skorzystał jednak Dawid Kubisztal, który stając sam przed bramkarzem kopnął nieczysto i skończyło się na wznowieniu gry przez miejscowych. W 19 minucie dogodną sytuację wypracowaną przez Dawida Jarosza zaprzepaścił z kolei Wiktor Nowak, który w sytuacji jeden na jeden musiał uznać wyższość bramkarza z Krzątki. Chwilę później nieszablonowym zagraniem wyróżnił się na boisku Kacper Lis. Wybierając najtrudniejszy z możliwych wariantów przerzucił piłkę na drugą stronę do Dawida Jarosza, który wpierw został zablokowany przez obrońcę, a przy poprawce prawą nogą został powstrzymany przez golkipera. Szkoda bezsprzecznie tych trzech sytuacji, przede wszystkim z uwagi na potencjalnych asystentów, gdyż ich podania zasługują z pewnością na szacunek, wskazują na ich boiskową inteligencję i stanowiłyby lwią część ewentualnych bramek. A tak pozostał duży niedosyt. W 28 minucie ponownie o sporym szczęściu mogła mówić drużyna z Krzątki. Marcin Serafin z prawej flanki wtarabanił się z futbolówką w pole karne. Następnie uderzenie pomocnika Wisanu odbił przed siebie bramkarz LZS-u, a dobitka Dawida Jarosza okazała się zbyt lekka, co skutkowało tym, że bramkarz ponownie uchronił swój zespół przed utratą gola. Tak, niewątpliwie w naszych szeregach szwankowała w sobotę skuteczność.
W ostatnim kwadransie pierwszej połowy groźnie było jednak także i pod naszą bramką. W 33 minucie futbolówka przypadkowo trafiła do zawodnika z Krzątki, który wjechał z nią w pole karne, ale na posterunku stał Tomasz Kryszpin, odbijając poza pole gry. Następnie po wznowieniu gry z rzutu rożnego i świetnie bitym dośrodkowaniu nasz bramkarz, ale i również defensorzy nieco sobie przysnęli, ale szczęśliwie żadnemu z gospodarzy nie udało się dostawić nogi bądź głowy na piątym metrze. Minutę potem dwójkowa akcja Kacper Lis – Bartłomiej Furdyna została sfinalizowana strzałem kapitana w słupek podtrzymujący siatkę. W 37 minucie kunsztem wykazał się ponownie Tomasz Kryszpin. Po kopnięciu z woleja piłka zrobiła przysłowiową kaczkę, która tylko utrudniła interwencję, ale jednak na raty, niemalże w ostatniej chwili udało się naszemu bramkarzowi wybić ją sprzed linii. W 40 minucie kopnięcie po ziemi z dystansu gracz LZS-u minimalnie ominęło lewy słupek. Mimo wielu wybornych okazji, zwłaszcza z naszej strony, do przerwy bezbramkowy remis.
Drużyna Wisanu od mocnego uderzenia powinna rozpocząć grę po zmianie stron. Przeciągniętą wrzutkę z rzutu rożnego zgrał do środka Marcin Serafin, ale strzał głową Kacpra Lisa z bliskiej odległości w porę został zablokowany przez obrońcę miejscowych. W 58 minucie niepewnie na przedpolu po centrze z rzutu wolnego zachował się Tomasz Kryszpin, któremu nie udało się schwytać w rękawice futbolówki, ale z prezentu nie skorzystał zawodnik LZS-u posyłając piłkę głową nad bramką. Minutę potem uderzenie na wślizgu piłkarza z Krzątki po dośrodkowaniu z prawego sektora boiska przeleciało znacznie obok lewego słupka. W 60 minucie cierpliwość kibiców Wisanu została wreszcie wynagrodzona. To były dwie minuty, które zaważyły o losach spotkaniach. Kacper Lis popracował przy odbiorze, podał do Dawida Jarosza, który na nos zacentrował z lewej flanki, a Wiktorowi Nowakowi wystarczyło odpowiednio dołożyć głowę. Tak właśnie się stało i ekipa ze Skopania obejmuje prowadzenie. Długo nie nacieszyliśmy się z tego gola, a dwie minuty potem pada drugi dla Wisanu. Bramka z gatunku stadiony świata. Bramka, że klękajcie narody. Futbolówka po wybiciu obrońcy spadła na nogę Wiktora Nowaka, który fenomenalnie sieknął z woleja w boczną siatkę. To trafienie z pewnością będzie kandydować do gola sezonu w naszym zespole. Na tym jednak nasza drużyna nie chciała poprzestać. W 67 minucie następna wyśmienita szansa Wisanu. Wiktor Nowak z Dawidem Kubisztalem wyszli samotnie we dwóch przeciwko bramkarzowi. Bohater poprzednich minut altruistycznie nie połakomił się na hattricka tylko chciał wystawić futbolówkę do pustej siatki, ale zrobił to na tyle niezgrabnie, że golkiper przechwycił nogami podanie i akcja spełzła na niczym. Ostatnie minuty pojedynku to już było raczej wyczekiwanie na gwizdek sędziego. Gospodarze chyba raz, w 84 minucie, znaleźli się jeszcze w naszym polu karnym, jednak uderzenie pofrunęło nad poprzeczką. Ekipa ze Skopania do końca była już skoncentrowana, zachowała czyste konto i wygrała pewnie 2:0.
To był dobry występ Wisanu w Krzątce, a na nudę nie mogliśmy narzekać. Ogółem dobre spotkanie do oglądania, ciekawe, żwawe. Każdy z naszych z zawodników zaprezentował się minimum dobrze. Sytuacji, po których powinna paść bramka było jednak z naszej strony bez liku, ale w sobotę mieliśmy za bardzo zwichrowane celowniki. I to jedyne zastrzeżenie, gdyż rozmiary zwycięstwa powinny być zdecydowanie wyższe. Z tego spotkania zdecydowania warta zapamiętania bramka Wiktora Nowaka. Co ciekawe, pierwszy raz od trzech lat naszej drużynie udało się zachować czyste konto w drugim meczu z rzędu. Trzy punkty zatem odhaczone i ponownie zaczynamy gonić miejsce na podium.
Mecz juniorów został przełożony na inny termin.
LZS Krzątka - WISAN Skopanie 0:2 (0:0)
WISAN: Tomasz Kryszpin - Mikołaj Leśniak, Łukasz Trzeciak, Bartłomiej Furdyna, Paweł Czechura - Dawid Kubisztal (75' Mirosław Dryka), Marcin Serafin (84' Dawid Zgórski), Marcin Hynowski , Wiktor Nowak (81' Jakub Gnat), Dawid Jarosz (87' Arkadiusz Szlęzak) - Kacper Lis (73' Krzysztof Kubiak)
Sędziował: Łukasz Kijak (Nisko)
LZS Krzątka | Statystyki meczowe | WISAN Skopanie |
---|---|---|
16 | strzały | 13 |
7 | strzały celne | 8 |
3 | spalone | 3 |
6 | rzuty rożne | 1 |