To był klasyczny mecz dwóch połów. Drużyna Wisanu Skopanie prowadziła w pełni zasłużenie do przerwy, ale w drugiej połowie zobaczyliśmy gorszą twarz naszego zespołu i spotkanie rozegrane na tarnobrzeskim Zwierzyńcu zakończyło się podziałem punktów.
Pierwsza połowa zdecydowanie pod nasze dyktando. Zespół Wisanu nie dopuszczał praktycznie przeciwników, z jednym wyjątkiem, do własnego pola karnego, a parokrotnie sam groźnie zaatakował. Jako pierwszy sygnał do ofensywy dał Krzysztof Kubiak. Po kopnięciu z dystansu naszego najskuteczniejszego strzelca futbolówka nieznacznie ominęła prawy słupek. W 12 minucie ponownie w roli głównej wystąpił Krzysztof Kubiak, który zdecydował się na indywidualną szarżę środkiem boiska. Zawodnik Wisanu minął balansem ciała kilku rywali, ale uderzył w sam środek bramki. W 25 minucie obejmujemy prowadzenie. Piłkę po strzale lewą nogą Kubiaka odbija przed siebie bramkarz Wspólnoty. Tę sytuację zwęszył Kacper Lis, który skuteczną dobitką zdobywa piątego w tym sezonie gola. W 38 minucie przed dobrą okazją stanął ponownie Krzysztof Kubiak. Po dośrodkowaniu z prawego skrzydła napastnik Wisanu główkował tuż obok lewego słupka. Minutę potem po płynnej wymianie podań na prawej stronie Wiktor Nowak ruszył od połowy boiska w kierunku bramki. Następnie nasz pomocnik lekko ściął akcję do środka, po czym jednak nieczysto kopnął piłkę. W 41 minucie ni stąd, ni zowąd gospodarze doprowadzają do wyrównania. W konsekwencji następujących po sobie błędów, począwszy od niepotrzebnego faulu tuż przed szesnastką aż po złe ustawienie i krycie podczas stałego fragmentu gry, Mateusz Farian strzela nie do obrony z bliskiej odległości. Nasza drużyna jednak szybko się otrząsnęła i już dwie minuty później ponownie wychodzi na prowadzenie. Wiktor Nowak podał do boku, do Dawida Jarosza, a futbolówka po uderzeniu naszego gracza z narożnika pola karnego przełamała ręce bramkarza i wpadła do siatki.
Po zmianie stron nastąpiło totalne odwrócenie ról. To ekipa z Serbinowa uzyskała przewagę i z zapałem dążyła do wyrównania. My natomiast w tej części gry nie stworzyliśmy ani jednej poważnej okazji do strzelenia bramki. W 55 minucie skutkiem straty naszego obrońcy stała się sytuacja sam na sam, ale obronną ręką z tego pojedynku wyszedł Tomasz Kryszpin. Drużyna ze Skopania w pewnym momencie została dosłownie zamknięta na własnej połowie i nie potrafiła choćby długim wykopem oddalić zagrożenia. To było jak igranie z ogniem. W 66 minucie ponownie dobrą interwencją popisał się Tomasz Kryszpin broniąc z bliska uderzenie zawodnika Wspólnoty. Tak pasywna postawa naszego zespołu zemściła się w 81 minucie, gdy trafienie zza pola karnego zdobywa Łukasz Furdyna. Jak zwykle chwalimy naszego bramkarza tak tym razem należy stwierdzić, że powinien odrobinę lepiej się zachować, gdyż strzał był jednak w sam środek. Ostatecznie spotkanie zakończyło się podziałem punktów.
Sobotnia rywalizacja to definicja sprawiedliwego rozstrzygnięcia. Tak jak zostało wspomniane we wstępie - pierwsza połowa dla Wisanu, druga dla gospodarzy. Remis nie krzywdzi nikogo, żadna seria nie została przerwana, ale oddala obie strony od ligowego podium. Stąd możemy poczuć małe niezadowolenie z takiego obrotu spraw.
Zachęcamy do obejrzenia skrótu meczu przygotowanego przez portal iTV Wisła, za który serdecznie dziękujemy.
Wspólnota Serbinów - WISAN Skopanie 2:2 (1:2)
0:1 25' Kacper Lis
1:1 41' Mateusz Farian
1:2 43' Dawid Jarosz (asysta Wiktor Nowak)
2:2 81' Łukasz Furdyna
WISAN: Tomasz Kryszpin - Mikołaj Leśniak, Marcin Hynowski, Łukasz Trzeciak, Paweł Czechura - Dawid Jarosz (83' Mirosław Dryka), Marcin Serafin, Dawid Kubisztal, Kacper Lis (66' Łukasz Uzar), Wiktor Nowak (81' Jakub Gnat) - Krzysztof Kubiak (90' Dawid Zgórski)
Sędziował: Rafał Sawicki (Tarnobrzeg)
Wspólnota Serbinów | Statystyki meczowe | WISAN Skopanie |
---|---|---|
8 | strzały | 13 |
5 | strzały celne | 6 |
1 | spalone | 1 |
3 | rzuty rożne | 1 |