Drużyna Wisanu Skopanie znakomicie inauguruje zmagania w rundzie wiosennej. Ekipa prowadzona przez Janusza Hynowskiego pewnie pokonała na tarnobrzeskim Zwierzyńcu Juniora Zakrzów 3:0. Dzięki temu zwycięstwu nasz zespół przesunął się na czwartą lokatę w ligowej tabeli.
Pierwsza połowa spotkania była mało atrakcyjna. Obie drużyny podeszły do niedzielnej rywalizacji z respektem i przez długi okres badały swoje możliwości. Ale już wtedy dało się zauważyć, że to podopieczni Janusza Hynowskiego tego dnia wyglądają korzystniej. Po kilku zupełnie niegroźnych uderzeniach, zarówno z jednej i drugiej strony, w 20 minucie obejmujemy prowadzenie. Ekipa ze Skopania wreszcie potrafiła spożytkować stały fragment gry w postaci rzutu rożnego. Po dośrodkowaniu z narożnika boiska Marcin Serafin świetnie dołożył z paleciaka stając się tym samym autorem premierowego trafienia w rundzie wiosennej dla niebiesko – biało – zielonych. Jednak następne minuty przypominały w dalszym ciągu wydarzenia sprzed zdobycia gola. Sytuacji bramkowych godnych uwagi właściwie nie uświadczyliśmy i na przerwę schodziliśmy w lepszych humorach od rywala.
Druga odsłona rozpoczęła się od dosłownie chwilowego nacisku gospodarzy, z którego w dalszym ciągu niewiele wynikało. Ogólnie Junior dużo nie zaproponował jeżeli chodzi o grę ofensywną. Bywały sytuacje, z którymi Tomasz Kryszpin poradziłby sobie z zamkniętymi oczami. Bywały też nazwijmy to pół sytuacje, w których gracze z Zakrzowa źle zachowywali się w momencie ostatniego podania. Ale to praktycznie tyle. Pod tym względem lepiej wyglądali goście i w drugiej połowie zaczęli przeważać już na boisku. W 52 minucie niesamowitym pudłem popisał się Kacper Lis, przynosząc wstyd swojej rodzinie. Zawodnik Wisanu po płaskim podaniu z boku pola karnego nie potrafił umieścił piłki do pustej bramki, uderzając tylko w boczną siatkę. W 62 minucie Krzysztof Kubiak po zagraniu Dawida Kubisztala poszukał zejścia na lewą nogę, ale kopnięcie zatrzepotało ponownie na bocznej siatce. Dwie minuty później następna szansa z gatunku tych stuprocentowych. Ponownie z asysty został okradziony Krzysztof Kubiak, gdyż zamykający akcję po drugiej stronie Dominik Furdyna uderzył wysoko ponad bramką. Zrozpaczony nieudolnością swoich kolegów najlepszy strzelec Wisanu wreszcie sam wziął sprawę we własne ręce i w 69 minucie popisał się skuteczną dobitką po strzale Marcina Serafina z dystansu. 2:0 dla Wisanu. W 81 minucie Dawid Kubisztal rajdem lewą stroną boiska przedarł się w pole karne przeciwnika, ale na jego drodze stanął bramkarz Juniora. W 86 minucie drużyna Wisanu zamyka już ostatecznie niedzielną potyczkę. Za poprzednie niepowodzenie w pełni zrehabilitował się Kacper Lis, który po otrzymaniu centry na nos skierował głową piłkę do bramki. Dla naszego piłkarza powracającego po dłuższej kontuzji to oczywiście pierwsze trafienie w sezonie.
Zespół Wisanu w wyrachowany sposób wypunktował beniaminka z Zakrzowa. Powiem szczerze, że naprawdę mogła się podobać gra podopiecznych Janusza Hynowskiego. Widziałem pomysł, widziałem twardą, zrównoważoną i zdeterminowaną drużynę. Juniorowi brakowało dziś argumentów, aby przeciwstawić się dobrze dysponowanym piłkarzom Janusza Hynowskiego. Inauguracja rundy rewanżowej jak najbardziej na plus i z niecierpliwością odliczamy już dni do derbowego starcia ze Strzelcem Dąbrowica.
Junior Zakrzów - WISAN Skopanie 0:3 (0:1)
0:1 20' Marcin Serafin (asysta Bartłomiej Furdyna)
0:2 69' Krzysztof Kubiak
0:3 86' Kacper Lis (asysta Bartłomiej Furdyna)
WISAN: Tomasz Kryszpin - Mikołaj Leśniak, Kamil Kędziora, Bartłomiej Furdyna, Łukasz Trzeciak - Dawid Zgórski (46' Dominik Furdyna ), Marcin Serafin , Wiktor Nowak (83' Łukasz Uzar), Krzysztof Kubiak , Dawid Kubisztal - Kacper Lis
Sędziował: Mariusz Antosz (Tarnobrzeg)
Junior Zakrzów | Statystyki meczowe | WISAN Skopanie |
---|---|---|
10 | strzały | 17 |
3 | strzały celne | 7 |
4 | spalone | 3 |
3 | rzuty rożne | 5 |