Nasza drużyna w niedzielne popołudnie stanęła na wysokości zadania i w meczu z niżej notowanym przeciwnikiem odniosła piąte wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie ogrywając LZS Żabno 5:1
50. bramkę w barwach Wisanu zdobył Dawid Kubisztal.
Zespół ze Skopania znakomicie rozpoczął niedzielną rywalizację, bowiem już w 4 minucie obejmujemy prowadzenie. Niecodzienną, wręcz kuriozalną bramkę po wyrzucie z autu zdobywa Tomasz Szymczyk. Futbolówka prześlizgnęła się przez rękawice bramkarza gospodarzy i wpadła do siatki. W 10 minucie nasza jedenastka przeprowadziła szybki, sprawny kontratak uskuteczniony podaniem do boku przez Kacpra Lisa, po którym minimalnie obok bramki kopnął Dawid Kubisztal. Piłkarze Janusza Hynowskiego nie oddali jeszcze żadnego celnego strzału, a w 24 minucie prowadzili już dwoma golami. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego niefortunnie piłkę do własnej bramki skierował Sebastian Janiec. Na pierwsze celne kopnięcie z naszej strony czekaliśmy do 33 minuty. Jego efektem okazało się siódme trafienie w obecnych rozgrywkach Kacpra Lisa. Krzysztof Kubiak w prosty sposób zwiódł rywala i płasko wrzucił z lewego skrzydła do naszego napastnika, któremu pozostało umiejętnie dostawić nogę. W 42 minucie autor poprzedniej bramki tym razem się wcielił w rolę asystenta. Nasz zawodnik wpierw sam powalczył o piłkę w środkowej strefie, by następnie fantastycznym, przeszywającym podaniem między formacją defensywną, w dodatku lewą nogą, obsłużyć Dawida Kubisztala, który wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem.
Tuż po zmianie stron festiwal strzelecki kontynuował Krzysztof Kubiak. Piłkarz Wisanu w 49 minucie wykorzystał błąd środkowego obrońcy, w sytuacji jeden na jeden minął bramkarza, a następnie skierował futbolówkę do pustej bramki. W 65 minucie ekipa z Żabna zdobyła bramkę honorową. Jej strzelcem został Daniel Kaczor, który uderzeniem bez przyjęcia z okolic jedenastego metra pokonał bezradnego Tomasza Kryszpina. Dosłownie minutę potem chłodnej głowy zabrakło Kacprowi Pietraszko, który zachował się trochę egoistycznie kończąc akcję kopnięciem w boczną siatkę. Lepszym rozwiązaniem wydawało się w tym wypadku podanie wzdłuż bramki do Dawida Kubisztala. Nasza drużyna stworzyła sobie dodatkowo ze dwie, trzy sytuacje ku podwyższeniu wyniku, ale ostatecznie nic więcej na boisku się nie wydarzyło i wygrywamy zasłużenie 5:1.
Ekipa prowadzona przez trenera Hynowskiego powetowała sobie porażki z LZS-em Żabno z poprzedniego sezonu. Dzisiejsze spotkanie ułożyło się po naszej myśli, szybko strzeliliśmy pierwszą bramkę, poprawiliśmy drugą, choć oczywiście przy wydatnej pomocy rywala. Nasza ekipa wprawdzie nie zagrała porywająco, ale zagrała mądrze, górowała fizycznie nad rywalami wygrywając walkę wręcz oraz pojedynki w powietrzu, których było od groma i w pełni korzystała ze wcześniej wspomnianego asortymentu błędów i prezentów gospodarzy. Właśnie tak powinny wyglądać pojedynki zespołu aspirującego o awans z broniącym się aktualnie przed spadkiem. To dobry prognostyk przed zbliżającymi się derbami ze Strzelcem Dąbrowica.
LZS Żabno - WISAN Skopanie 1:5 (0:4)
0:1 4' Marcin Podlasek
0:2 24' Dominik Kurkiewicz
0:3 33' Kacper Lis (asysta Krzysztof Kubiak)
0:4 42' Dawid Kubisztal (asysta Kacper Lis)
0:5 49' Krzysztof Kubiak
1:5 65' Daniel Kaczor
WISAN: Tomasz Kryszpin - Mikołaj Leśniak, Tomasz Szymczyk , Bartłomiej Furdyna, Łukasz Trzeciak - Łukasz Uzar (51' Karol Sawicki), Marcin Hynowski, Marcin Serafin (81' Dawid Zgórski), Kacper Lis (76' Wiktor Nowak), Dawid Kubisztal (68' Mateusz Kubisztal) - Krzysztof Kubiak (61' Kacper Pietraszko)
Sędziował: Damian Wrona
LZS Żabno | Statystyki meczowe | WISAN Skopanie |
---|---|---|
9 | strzały | 12 |
3 | strzały celne | 4 |
0 | spalone | 0 |
3 | rzuty rożne | 3 |