W meczu przedostatniej kolejki Klasy A piłkarze Wisanu Skopanie pokonali na własnym stadionie Koniczynkę Ocice 2:1.
Tak jak podejrzewaliśmy, mecz z ostatnią drużyną w tabeli wcale nie był spacerkiem. Koniczynka postawiła naprawdę trudne warunki, ale na szczęście nie wywiozła ze Skopania nawet punktu. Wszystko, co najciekawsze działo się w pierwszych dwóch kwadransach. Zanim ekipa Janusza Hynowskiego objęła prowadzenie, to przyjezdni mieli w 4 minucie doskonałą okazję na otworzenie wyniku, ale górą w sytuacji sam na sam okazał się Tomasz Kryszpin. W 10 minucie swoją pierwszą bramkę w rundzie wiosennej zdobył Dawid Kubisztal, który wykorzystał przytomne podanie Kacpra Pietraszko do lewej strony i pewnym strzałem umieścił futbolówkę w siatce. Chwilę później tracimy gola po błędzie w wyprowadzeniu. Zawodnik Koniczynki przejął skrzętnie piłkę i uderzył nie do obrony przy lewym słupku. Odpowiedź Wisanu była jednak równie natychmiastowa, ponieważ w 19 minucie trafieniem za kołnierz z rzutu wolnego, wykonywanego z bocznej strefy, bramkarza przyjezdnych zaskoczył Bartłomiej Furdyna. W kolejnych minutach mieliśmy szansę na podwyższenie rezultatu, ale i nadzialiśmy się raz na atak Koniczynki, kiedy to w 35 minucie piłkarz z Ocic urwał się prawym skrzydłem, uciekł naszemu obrońcy, ale kopnął dość daleko obok słupka. Jeżeli chodzi o Wisan, to najpierw w 23 minucie tuż nad poprzeczką, po wycofaniu piłki z rzutu rożnego, uderzył zza szesnastego metra Kacper Lis, chwilę potem przyjezdnych uratował słupek po strzale Łukasza Barana, a Dawid Kubisztal podjął nieudaną próbę przelobowania wychodzącego na przedpole bramkarza.
Rezultat, jaki widniał na tablicy do przerwy, pozostał również i po końcowych 90 minutach. Koniczynka mocno weszła w drugą połowę, stworzyła na początku dwie, trzy sytuacje strzeleckie, ale żadna nie zakończyła się celnym strzałem. Niewiele groźniej, aczkolwiek trochę częściej atakowali piłkarze Wisanu. Zdecydowanie najbliżej celu był w 68 minucie Kacper Lis, ale fantastycznie uderzenie z okolic jedenastego metra wyjął bramkarz Koniczynki. W 80 minucie nieznacznie pomylił się Bartłomiej Furdyna, posyłając futbolówkę z rzutu wolnego tuż nad bramką. Jako, że nie popełniliśmy już żadnego błędu, a przyjezdni nie mieli już argumentów, spotkanie zakończyło się zwycięstwem Wisanu 2:1.
Nie był to wprawdzie najlepszy występ Wisanu, ale w niedzielę liczyły się przede wszystkim trzy punkty. To udało się wykonać, dlatego trudno marudzić o styl, a o tym, kto zawalczy w barażach o klasę okręgową zadecyduje ostatnia kolejka sezonu.
WISAN Skopanie - Koniczynka Ocice 2:1 (2:1)
1:0 10' Dawid Kubisztal (asysta Kacper Pietraszko)
1:1 14' Marcin Piątek
2:1 19' Bartłomiej Furdyna
WISAN: Tomasz Kryszpin - Kamil Kędziora, Marcin Hynowski, Bartłomiej Furdyna , Mikołaj Leśniak (57' Łukasz Trzeciak) - Kacper Pietraszko (65' Krzysztof Kubiak), Kacper Lis (86' Jakub Babiński), Marcin Serafin, Wiktor Nowak (78' Mateusz Sabo), Dawid Kubisztal - Łukasz Baran (81' Jakub Ciaś)
Sędziował: Rafał Sawicki (Tarnobrzeg)
WISAN Skopanie | Statystyki meczowe | Koniczynka Ocice |
---|---|---|
19 | strzały | 11 |
10 | strzały celne | 4 |
0 | spalone | 4 |
5 | rzuty rożne | 1 |
Koniczynka pokazała się z dobrej strony a Wisan wygrywa czy to sie komuś podoba czy nie