To było spotkanie stałych fragmentów gry, a jego bohaterem został Jakub Gnat. Bramkarz Wisanu w 90 minucie meczu zapewnił remis naszemu zespołowi zdobywając gola bezpośrednio z rzutu wolnego egzekwowanego z połowy boiska.
W pierwszych minutach spotkania ekipa Wisanu osiągnęła przewagę w posiadaniu piłki. Jednak to goście, na przekór, w 10 minucie pierwsi zaatakowali bramkę strzeżoną przez Tomasza Kryszpina. Zawodnik ze Skowierzyna umiejętnie obrócił się z futbolówką tuż przed linią szesnastego metra, czym wywiódł w pole naszych defensorów, ale będąc już w czystej sytuacji kopnął obok bramki. Z minuty na minutę przeciwnicy coraz śmielej zapuszczali się na naszą połowę, a konsekwencją tego okazały się dwie bramki dla Unii. W 18 minucie Artur Zając przełożył sobie futbolówkę na lewą nogę i strzałem praktycznie w środek bramki wyprowadza swoją drużynę na prowadzenie. Natomiast w 21 minucie po wrzutce z rzutu rożnego najprzytomniej zachował się Tomasz Chudy i z bliska skierował głową piłkę do bramki. Zespół ze Skopania jednak nie zwiesił głów i w 27 minucie kontaktowego gola zdobywa Kamil Kędziora. Po niewysokiej centrze z rzutu wolnego, która sprawiła nie lada kłopoty rywalom nasz obrońca zachował się w polu karnym niczym rasowy snajper i strzałem lewą nogą zdobywa trzeciego gola w obecnym sezonie. Wydawało się, że może niebiesko – biało – zieloni ruszą teraz do ataku. Rzeczywistość była zgoła odmienna, gdyż to zawodnicy PG CNC bardziej zagrozili naszemu bramkarzowi. W 34 minucie od utraty gola uratowała nas jeszcze znakomita interwencja na linii Tomasza Kryszpina. Wszystko zaczęło się od niefortunnego poślizgnięcia się Kamila Kędziory, po którym utorowaną drogę w szesnastce zyskał rywal. Piłkarz ze Skowierzyna podbiegł do linii końcowej i wycofał futbolówkę do kolegi, ale z uderzeniem bez przyjęcia rewelacyjnie poradził sobie nasz bramkarz. Aczkolwiek w 44 minucie już tyle szczęścia nie mieliśmy. Bramkę do szatni strzela Tomasz Chudy, który ponownie wykorzystał bardzo dobre dośrodkowanie z narożnika boiska i to ekipa z gminy Zaleszany schodziła do szatni w lepszych humorach.
Druga połowa jakościowo gorsza z obydwu stron. Na boisku pojawiło się dużo niedokładności. O ile jednak gościom trudno było się dziwić, gdyż mieli korzystny rezultat, tak gra podopiecznych Janusza Hynowskiego mogła trochę nie przypaść do gustu kibicom. Przez około pół godziny naszemu zespołowi udało się skonstruować w zasadzie jedną godną odnotowania akację. W 58 minucie perfekcyjnym, długim przerzutem do Dawida Kubisztala popisał się Bartłomiej Furdyna. Skrzydłowy Wisanu następnie podał po ziemi wszerz boiska, Kacper Lis inteligentnie przepuścił futbolówkę, a Marcin Serafin kopnął tuż zza pola karnego – świetną interwencją wykazał się jednak bramkarz Unii parując piłkę na rzut rożny. Naszym graczom po zmianie stron ewidentnie gra się nie układała i w zasadzie nic nie zwiastowało tego, co wydarzyło się w końcówce meczu. Nadzieję na odmienienie losów rywalizacji przywrócił w 81 minucie Marcin Serafin, który po wrzutce z rzutu wolnego uderzył głową obok lewego słupka. A w 90 minucie zdarzyło się coś, czego zwykle nie obserwujemy na piłkarskich stadionach. Jakub Gnat, nasz bramkarz, wprowadzony zresztą po przerwie, przelobował swojego vis-a-vis z połowy boiska. Zapewne z tego rzutu wolnego należało się spodziewać dośrodkowania w szesnastkę na tzw. chaos, ale futbolówka niespodziewanie wpadła za kołnierz bramkarzowi PG CNC i ekipa Wisanu w ostatnich minutach pojedynku wyszarpuje jeden punkt.
Środowe popołudnie zapamiętamy z pewnością na długo, oczywiście z uwagi na bramkę Jakuba Gnata. Co do samego spotkania, paradoksalnie piłkarsko lepiej wyglądaliśmy w pierwszej połowie, w której straciliśmy jednak aż trzy bramki, głównie spowodowane błędami w kryciu. Końca dobiegła zatem passa czterech meczów z rzędu z czystym kontem. To było także spotkanie stałych fragmentów gry – aż pięć z sześciu bramek padło właśnie po dośrodkowaniach czy uderzeniu ze stojącej piłki. Z perspektywy czasu możemy być jednak zadowoleni z tego remisu, gdyż to nasza drużyna w dość szczęśliwych okolicznościach odrobiła dwubramkową stratę, ale niestety nie wystarczyło to do zachowania ligowego podium.
Zapraszamy do Galerii zdjęć.
WISAN Skopanie - PG CNC Skowierzyn 3:3 (1:3)
w pierwotnym terminie (11 kwietnia, 15:00) odwołany z powodu zagrożenia epidemicznego
0:1 18' Artur Zając
0:2 21' Tomasz Chudy
1:2 27' Kamil Kędziora
1:3 44' Tomasz Chudy
2:3 81' Marcin Serafin (asysta Bartłomiej Furdyna)
3:3 90' Jakub Gnat
WISAN: Tomasz Kryszpin (53' Jakub Gnat ) - Mikołaj Leśniak, Kamil Kędziora , Bartłomiej Furdyna , Paweł Czechura - Dawid Kubisztal, Marcin Serafin , Łukasz Trzeciak, Wiktor Nowak (57' Dominik Furdyna), Krzysztof Kubiak (90' Dawid Zgórski) - Kacper Lis (70' Łukasz Uzar)
Sędziował: Łukasz Kijak (Nisko)
WISAN Skopanie | Statystyki meczowe | PG CNC Skowierzyn |
---|---|---|
9 | strzały | 12 |
6 | strzały celne | 5 |
1 | spalone | 1 |
6 | rzuty rożne | 6 |