To nie będzie mecz, do którego będziemy szczególnie wracać pamięcią. Na stadionie w Lipie Wisan Skopanie zremisował bezbramkowo z Sanną Zaklików.
O spotkaniu rozegranym przy prażącym słońcu niewiele ciekawego możemy powiedzieć. Obie strony z trudem konstruowały akcje bramkowe, a bramkarze nie mieli praktycznie nic do roboty. W 4 minucie po dośrodkowaniu z lewej strony zawodnik Sanny główkował nad poprzeczką. W 19 minucie po składnej, szybkiej wymianie podań w polu karnym gracz z Zaklikowa nieznacznie się pomylił posyłając piłkę obok prawego słupka. Dopiero w ostatnim kwadransie pierwszej połowy podopieczni Janusza Hynowskiego zademonstrowali coś w ofensywie. W 32 minucie po szybkim ataku Kacper Lis strzelił tuż zza pola karnego w sam środek. Trzy minuty potem z dystansu swoich sił spróbował Arkadiusz Nowak, ale futbolówka przeleciała obok bramki. W 38 minucie Arkadiusz Nowak zagrał prostopadle do wbiegającego w pole karne Dawida Kubisztala. Skrzydłowy Wisanu podjął decyzję o uderzeniu, choć pewnie lepszym pomysłem byłoby dogranie wszerz, stąd akcja spaliła na panewce. Tuż przed przerwą po sprytnie rozegranym rzucie rożnym Bartłomiej Furdyna zabrał się z piłką w szesnastkę, ale kopnął tuż obok prawego słupka.
Jak widzimy, trudno zaliczyć pierwszą połowę do fascynujących. Na domiar złego po zmianie stron było pod tym względem jeszcze gorzej. Godna odnotowania była wyłącznie sytuacja z 52 minuty, kiedy to po odrobinę za wysokiej centrze Kacper Lis uderzył głową nad poprzeczką. Skłamałbym, gdybym powiedział, że obu zespołom nie zależało, bo piłkarze zostawili na murawie naprawdę kawał zdrowia. Jednak prawda jest też taka, że ten mecz był po prostu słaby. Dobrym podsumowaniem niedzielnego pojedynku będzie sparafrazowanie sławnego cytatu Piotra Ćwielonga: była niedziela, godzina 11:00, pogoda też nie dopisywała do grania w piłkę. Rezultat końcowy raczej nie krzywdzi żadnej ze stron, choć bardziej niezadowoleni mogą być gospodarze, których w tym meczu interesowało wyłącznie zwycięstwo, a zupełnie na boisku nie dało się tego odczuć. Dla Wisanu to pierwszy bezbramkowy remis od października 2017 roku.
Sanna Zaklików - WISAN Skopanie 0:0
WISAN: Tomasz Kryszpin - Mikołaj Leśniak (83' Jakub Gnat), Kamil Kędziora, Bartłomiej Furdyna, Paweł Czechura - Dawid Jarosz (68' Dominik Furdyna), Marcin Hynowski, Marcin Serafin, Arkadiusz Nowak (88' Dawid Zgórski), Dawid Kubisztal (78' Mirosław Dryka) - Kacper Lis (66' Krzysztof Kubiak)
Sędziował: Rafał Draganik
Sanna Zaklików | Statystyki meczowe | WISAN Skopanie |
---|---|---|
5 | strzały | 10 |
0 | strzały celne | 2 |
3 | spalone | 1 |
1 | rzuty rożne | 7 |