Nie popisali się nasi juniorzy w niedzielne południe, Olimpia Pysznica pokonała Wisan Skopanie 2:1. Spotkanie, którego początek został wyznaczony na 12:00 rozpoczęło się z niemal trzydziesto minutowym opóźnieniem, powodem był brak sędziów, których podokręg nie raczył poinformować o przełożeniu godziny meczu.
Sam poziom spotkania nie zachwycał, ciężko było odnaleźć momentami choć chwilę płynnej gry, dłuższego utrzymywania się przy piłce przez jedną lub drugą stronę. Gra toczyła się głównie w środkowej części boiska. Niezbyt efektowne widowisko z próbami strzałów nadzwyczaj niecelnymi chyba również znużyło arbitra głównego, który po 34 minutach gry postanowił odesłać obydwa zespoły na aż siedmiominutową przerwę.
Po zmianie stron, w 52 minucie zawodnik gospodarzy przytomnie zachował się w polu karnym i płaskim uderzeniem wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Z minuty na minutę przyjezdni zaczęli podejmować coraz większe ryzyko w walce o wyrównującego gola. W 69 minucie rzut wolny podyktowany za faul na Kacprze Lisie skutecznie wykorzystał Tomek Ruła i było 1:1. Nie był to koniec bramek na dzień dzisiejszy, ale ostatnie słowo należało do miejscowych. W 84 minucie przeprowadzili kontrę zakończoną golem dającym zwycięstwo. Po chwili arbiter zakończył mecz i miejscowi mogli cieszyć się z kolejnego zwycięstwa na wiosnę.
Wychodząc na drugą odsłonę gracze obu ekip wzięli sobie do serca pierwszą połówkę i swoją lepszą grą po przerwie dali powód arbitrowi, by ten pozwolił grać w niej aż 39 minut... a tak na serio to szkoda, że poprzez brak informacji na linii podokręg - sędziowie, sędziowie postanowili aż tak bardzo skrócić czas gry juniorów po to, by w miarę punktualnie rozpocząć zawody seniorów. Chyba nie tak to powinno wyglądać, zamiast gry 2x45min. wskazanej w regulaminie dla tej klasy rozgrywkowej juniorzy łącznie grali dziś 73 minut, a może zdążyli by jeszcze odmienić losy meczu? Niestety to pytanie pozostawiamy bez odpowiedzi.
1:1 69' Tomasz Ruła (wolny)
2:1 84' zawodnik gospodarzy
WISAN: Jakub Gnat - Sylwester Babula (60' Arkadiusz Szlęzak), Dawid Jarosz, Kacper Lis, Maciej Burdzel - Dawid Rusin, Mikołaj Leśniak, Jakub Łukasiewicz, Arkadiusz Nowak, Tomasz Ruła - Mateusz Owoc
Grano: 34 min oraz 39 min.
Sędziował: Kamil Gil
Po zmianie stron, w 52 minucie zawodnik gospodarzy przytomnie zachował się w polu karnym i płaskim uderzeniem wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Z minuty na minutę przyjezdni zaczęli podejmować coraz większe ryzyko w walce o wyrównującego gola. W 69 minucie rzut wolny podyktowany za faul na Kacprze Lisie skutecznie wykorzystał Tomek Ruła i było 1:1. Nie był to koniec bramek na dzień dzisiejszy, ale ostatnie słowo należało do miejscowych. W 84 minucie przeprowadzili kontrę zakończoną golem dającym zwycięstwo. Po chwili arbiter zakończył mecz i miejscowi mogli cieszyć się z kolejnego zwycięstwa na wiosnę.
Wychodząc na drugą odsłonę gracze obu ekip wzięli sobie do serca pierwszą połówkę i swoją lepszą grą po przerwie dali powód arbitrowi, by ten pozwolił grać w niej aż 39 minut... a tak na serio to szkoda, że poprzez brak informacji na linii podokręg - sędziowie, sędziowie postanowili aż tak bardzo skrócić czas gry juniorów po to, by w miarę punktualnie rozpocząć zawody seniorów. Chyba nie tak to powinno wyglądać, zamiast gry 2x45min. wskazanej w regulaminie dla tej klasy rozgrywkowej juniorzy łącznie grali dziś 73 minut, a może zdążyli by jeszcze odmienić losy meczu? Niestety to pytanie pozostawiamy bez odpowiedzi.
Olimpia Pysznica - WISAN Skopanie 2:1 (0:0) (juniorzy)
1:0 52' zawodnik gospodarzy1:1 69' Tomasz Ruła (wolny)
2:1 84' zawodnik gospodarzy
WISAN: Jakub Gnat - Sylwester Babula (60' Arkadiusz Szlęzak), Dawid Jarosz, Kacper Lis, Maciej Burdzel - Dawid Rusin, Mikołaj Leśniak, Jakub Łukasiewicz, Arkadiusz Nowak, Tomasz Ruła - Mateusz Owoc
Grano: 34 min oraz 39 min.
Sędziował: Kamil Gil
@kibic minuty są podane z zachowaniem, że 46 min. jest pierwszą minutą drugiej połowy