Wisan Skopanie przełamał passę trzech porażek z rzędu i po zaciętym widowisku pokonał LZS Jadachy 3:2. Oba zespoły kończyły mecz w osłabieniu, a bramkę na wagę zwycięstwa zdobył w 82 minucie uderzeniem bezpośrednio z rzutu rożnego Wiktor Nowak.
Być może nie było to pod względem piłkarskiej jakości wybitne spotkanie, ale wszystko rekompensowały nam emocje. Były rzuty karne, piękne i niecodzienne bramki, były też czerwone kartki - na nudę z pewnością nie mogliśmy narzekać. W 2 minucie stworzyliśmy bodaj najładniejszą akcję w tym meczu. Po trójkowym rozegraniu na prawym skrzydle Łukasz Baran wycofał piłkę spod linii końcowej do Wiktora Nowaka, który strzelił minimalnie obok słupka. W 12 minucie drużyna Wisanu objęła już prowadzenie. Jedenastkę, którą wypracował Kacper Lis, na bramkę zamienił Bartłomiej Furdyna. W 18 minucie gospodarze dość szybko doprowadzili do wyrównania, bowiem tuż zza pola karnego idealnie przymierzył lewą nogą Marcin Wolan. Na kolejne trafienie czekaliśmy pięć minut. Debiutanckiego gola w barwach Wisanu zdobył Wiktor Furdyna, który otrzymał futbolówkę w szesnastce, podjął decyzję o uderzeniu i po rykoszecie wpadła ona do siatki. Do szatni schodzimy jednak z wynikiem remisowym, ponieważ w 37 minucie rzut karny wykorzystał Tomasz Wolan.
Na początku drugiej połowy skutecznie interweniował dwukrotnie Tomasz Kryszpin, choć z pewnością trudniejsza była obrona z 57 minuty. Po płaskim kopnięciu z dystansu, zmierzającym tuż przy lewym słupku, bramkarz Wisanu zdołał odbić piłkę na rzut rożny. O zmianę rezultatu mógł pokusić się w 73 minucie rezerwowy Kacper Pietraszko, ale nasz młodzieżowiec nie wykorzystał sytuacji sam na sam. W odwecie dogodną okazję chwilę po tym zmarnowali zawodnicy z Jadachów, posyłając z niedalekiej odległości futbolówkę nad poprzeczką. W 78 minucie rozrzedziło się nieco na boisku, gdyż czerwonymi kartkami zostali ukarani Adam Pałeczka i Kacper Lis. Według opisu sędziego obaj w tej samej sytuacji otrzymali drugą żółtą kartkę za nierozważny atak nogami. O losach zwycięstwa Wisanu przesądził w 82 minucie Wiktor Nowak, który wkręcił piłkę bezpośrednio z rzutu rożnego i po ponad miesięcznym oczekiwaniu mogliśmy się radować z upragnionych trzech punktów.
Był to mecz, który nieważne jak, ale musieliśmy wygrać i należy przyznać, że gracze Wisanu udźwignęli ciężar. Nie był to wprawdzie najlepszy występ w obecnym sezonie, ale najważniejsza w tej chwili była wygrana. Znamienne jest zresztą, że w spotkaniach, w których styl pozostawiał trochę do życzenia, tj. z Sokołem Sokolniki i teraz właśnie z LZS-em Jadachy, zdobywamy sześć punktów, a w spotkaniach, gdzie na grę naszego zespołu patrzyło się naprawdę przyjemnie nie ugraliśmy nic. Mamy nadzieję, że te najtrudniejsze momenty są już za nami i od teraz zaczniemy marsz w górę tabeli.
LZS Jadachy - WISAN Skopanie 2:3 (2:2)
0:1 12' Bartłomiej Furdyna
1:1 18' Marcin Wolan
1:2 23' Wiktor Furdyna
2:2 37' Tomasz Wolan
2:3 82' Wiktor Nowak
78' Kacper Lis (WISAN Skopanie)
78' Adam Pałeczka (LZS Jadachy)
WISAN: Tomasz Kryszpin - Mirosław Dryka, Marcin Serafin, Bartłomiej Furdyna , Mikołaj Leśniak - Krzysztof Kubiak (90' Jakub Babiński), Dawid Kubisztal, Wiktor Furdyna (81' Konrad Knych), Łukasz Baran (68' Kacper Pietraszko), Wiktor Nowak (88' Marcin Hynowski) - Kacper Lis
Sędziował: Jan Grdeń (Chmielów)
LZS Jadachy | Statystyki meczowe | WISAN Skopanie |
---|---|---|
18 | strzały | 13 |
10 | strzały celne | 9 |
1 | spalone | 2 |
3 | rzuty rożne | 4 |
Mecz słaby
Sędziowie pokazali jak można gwizdać dla swoich bliskich z jadachow
Nie wypatrzyli wyniku ale to co robili to skandal..... sami wprowadzili nerwowość i niepotrzebne przepychanki ..