Drużyna Janusza Hynowskiego długo nie potrafiła skruszyć muru postawionego przez Lasowiak Wola Baranowska. Jednak cierpliwość kibiców Wisanu w drugiej połowie została wynagrodzona i w derbach gminy wygrywamy z rywalem zza miedzy 3:0.
Obraz gry od pierwszego gwizdka sędziego nie ulegał zmianie. Ewidentnie dało się zauważyć, że drużyna z Woli Baranowskiej nastawiła się przede wszystkim na to, aby nie stracić bramki i głęboko była schowana w defensywie. Zawodnicy Wisanu posiadający przytłaczającą przewagę w posiadaniu piłki starali się natomiast atakiem pozycyjnym przedostać przez te skomasowane zasieki obronne. Prezent mieliśmy na dłoni, wystarczyło go rozpakować. Jednak długo się to nam nie udawało, a sytuacji do strzelenia gola było naprawdę multum. Wybrałem te najistotniejsze. W 11 minucie z dystansu próbował postraszyć Arkadiusz Nowak, ale uderzenie zmierzające blisko słupka odbił w dobrym stylu na rzut rożny bramkarz Lasowiaka. W 16 minucie ponownie Arkadiusz Nowak po klepce z Kacper Lisem wygonił się zbyt do linii końcowej, wobec czego ułatwił zadanie bramkarzowi i akcja zakończyła się fiaskiem. W 27 minucie po centrze z prawego sektora futbolówka znalazła się pod nogami Dawida Kubisztala. Nasz skrzydłowy prostym zwodem ominął obrońcę, ale ze stosunkowo bliskiej odległości przeniósł piłkę nad poprzeczką. Do przerwy bezbramkowy remis.
W 55 minucie świetnym prostopadłym podaniem Dawida Kubisztala obsłużył Paweł Czechura. Pomocnik Wisanu znalazł się w sytuacji sam na sam, ale przegrał wojnę nerwów z bramkarzem Lasowiaka. W 60 minucie po dośrodkowaniu z lewego skrzydła zupełnie niepilnowany w polu karnym Kacper Lis główkował tuż nad bramką. Dopiero po ponad godzinnym waleniu głową w mur wreszcie udało się napocząć przeciwnika. Autorem przełomowego trafienia został Arkadiusz Nowak, który wprawdzie nieczysto, ale lewą nogą kopnął tuż obok lewego słupka z centrum pola karnego. Jeden do zera i od tego momentu drużynie Wisanu grało się znacznie przyjemniej. Istotną dla przebiegu spotkania okazała się też zmiana Krzysztofa Kubiaka, który dał dodatkowy impuls w poczynania ofensywne naszego zespołu. W 67 minucie najlepszy strzelec Wisanu zdobywa gola podwyższającego rezultat spotkania finalizując dośrodkowanie z rzutu rożnego. Dzieła zniszczenia dopełnił również Krzysztof Kubiak, który wykorzystał fatalne zachowanie Zbigniewa Pluty i w sytuacji sam na sam płaskim, mierzonym strzałem ustala wynik rywalizacji.
Piłkarze ze Skopania na próbę wystawili cierpliwość swoich kibiców. Naprawdę nie jest prosto grać z tak defensywnie nastawionym przeciwnikiem. Drużyna z Woli Baranowskiej nie potrafiła praktycznie wymienić kilku podań z rzędu i nie zagroziła bramce strzeżonej przez Tomasza Kryszpina, ale za to dobrze do pewnego czasu broniła i skutecznie wytrącała nasz zespół z rytmu gry. Jednak ekipa Wisanu nie załamywała rąk i konsekwentnie, mozolnie budując następne ataki została ostatecznie nagrodzona kompletem punktów, za który dziękujemy!
WISAN Skopanie - Lasowiak Wola Baranowska 3:0 (0:0)
1:0 63' Arkadiusz Nowak
2:0 67' Krzysztof Kubiak (asysta Bartłomiej Furdyna)
3:0 76' Krzysztof Kubiak
WISAN: Tomasz Kryszpin - Mikołaj Leśniak (69' Marcin Hynowski), Kamil Kędziora, Bartłomiej Furdyna, Paweł Czechura - Arkadiusz Nowak (87' Arkadiusz Szlęzak), Marcin Serafin, Łukasz Trzeciak (82' Jakub Gnat), Wiktor Nowak (69' Dawid Jarosz), Dawid Kubisztal (75' Dominik Furdyna) - Kacper Lis (61' Krzysztof Kubiak )
Sędziował: Wojciech Wolan (Tarnobrzeg)
WISAN Skopanie | Statystyki meczowe | Lasowiak Wola Baranowska |
---|---|---|
24 | strzały | 2 |
12 | strzały celne | 1 |
1 | spalone | 0 |
17 | rzuty rożne | 1 |