
Nie było niespodzianki w meczu 12. kolejki o mistrzostwo klasy okręgowej. Ekipa Siarki Tarnobrzeg pokonała Wisan Skopanie 0:10. Rezultat wysoki, ale w pełni uzasadniony w odniesieniu do wydarzeń mających dzisiaj miejsce na stadionie w Baranowie Sandomierskim.
O dziwo, pierwsi zaatakowali piłkarze ze Skopania. Dośrodkowanie Dawida Kubisztala zmierzało w światło bramki. Bramkarz gości nie bez problemów wybił futbolówkę na rzut rożny. Niestety, to tylko miłe złego początki. Od tego momentu stroną przeważającą i dyktującą warunki byli przyjezdni z Tarnobrzega. Tylko przez kwadrans naszemu blokowi defensywnemu udawało się skutecznie odpierać ataki przeciwników. Dokładnie w 15 minucie piłkę do pustej siatki po płaskim zagraniu z boku pola karnego umieścił Paweł Mróz. Minutę potem uderzenie z dystansu udanie wypiąstkował Tomek Kryszpin. W 22 minucie piłkarz Siarki stanął przed dogodną okazją do podwyższenia rezultatu. Tym razem górą z tego starcia wyszedł bramkarz niebiesko - biało - zielonych - piłka po jego doskonałej interwencji opuściła plac gry. Nie minęła chwila, a goście dopinają swego. Podanie ze skrzydła w pole karne dość szczęśliwie, ale skutecznie sfinalizował strzałem bez przyjęcia Krzysztof Ropski - piłka w tym przypadku przełamała rękawice golkipera. W 25 minucie gracz przyjezdnych kropnął z dalszej odległości minimalnie obok słupka. Ostatnie dziesięć minut pierwszej połowy doszczętnie pogrzebały szanse Wisanu Skopanie na jakąkolwiek zdobycz punktową. Jeszcze przed przerwą bramkarz gospodarzy musiał aż trzykrotnie wyjmować futbolówkę z siatki - najpierw po pięknym strzale nad murem Łukasza Świderskiego z rzutu wolnego i dwukrotnie po uderzeniach Krzysztofa Ropskiego. Napastnik Siarki strzelił tuż przy słupku z woleja by następnie efektywnie wykorzystać sytuację sam na sam. Emocje zakończone - wynik do przerwy 0:5.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Drużyna Siarki kontynuowała trening strzelecki. W 53 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wprost w bramkarza główkował zawodnik przyjezdnych. W 56 minucie świetna prostopadła piłka trafia do Krzysztofa Ropskiego, który będąc zupełnie niepilnowany zdobywa swoje czwarte tego dnia trafienie. W 63 minucie po centrze z prawego skrzydła niecelnie nad poprzeczką uderzał piłkarz gości. Następnie znów po dośrodkowaniu z bocznej strefy zrobiło się gorąco w naszym polu karnym - tym razem Tomek Kryszpin sparował „główkę” na rzut rożny. Dosłownie lada moment, po dograniu ze stojącej piłki z narożnika boiska i konsekwencji późniejszych zdarzeń mających miejsce w szesnastce, Dawid Kubowicz po dobitce z najbliższej odległości zdobył siódmego gola dla swojego zespołu. Minutę po tym wydarzeniu Bartłomiej Wiktor wbiegł w pole karne i omijając golkipera skierował produktywnie futbolówkę do pustej bramki. W 73 minucie pada następne trafienie - na kopnięcie Dawida Kubowicza z głębi pola karnego nasz bramkarz nie potrafił zareagować. Ostatnie bramka tego spotkania padła w 81 minucie. Zagranie górą mijające blok defensywny naszego zespołu trafia pod nogi Pawła Mroza, który z olimpijskim spokojem ustalił wynik rywalizacji.
Celowo w relacji pomeczowej unikałem określenia „rezerwy” Siarki Tarnobrzeg. W dzisiejszym pojedynku podopieczni Janusza Hynowskiego musieli stawić czoła w znacznej większości graczom, którzy zawodowo uprawiają piłkę nożną i występują na drugoligowym szczeblu. Dlatego wynik rywalizacji nikogo nie może dziwić. Taka jest filozofia prowadzenia drużyny rezerw przez Siarkę Tarnobrzeg i trudno z tym merytorycznie dyskutować . Nasi piłkarze dostali po prostu lekcję futbolu. I tyle w tym temacie. Panowie, głowa do góry!
WISAN Skopanie - Siarka II Tarnobrzeg 0:10 (0:5)
0:1 15' Paweł Mróz
0:2 23' Krzysztof Ropski
0:3 34' Łukasz Świderski
0:4 42' Krzysztof Ropski
0:5 44' Krzysztof Ropski
0:6 56' Krzysztof Ropski
0:8 68' Bartłomiej Wiktor
0:9 73' Dawid Kubowicz
0:10 81' Paweł Mróz
WISAN: Tomasz Kryszpin - Mirosław Dryka (86' Bartłomiej Piątek), Łukasz Trzeciak, Bartłomiej Furdyna
, Mikołaj Leśniak - Dominik Bogdan
(68' Paweł Czechura), Marcin Serafin, Kacper Panek, Kacper Lis, Dawid Kubisztal - Krzysztof Kubiak
Sędziował: Marcin Okleciński (Kolegium Sędziów Stalowa Wola)