W tym tygodniu informowaliśmy już o najlepszych strzelcach ligi, o najlepszych bramkarzach, przyglądnęliśmy się też Klasyfikacji Fair Play. Dzisiaj przedstawiamy ostatni z materiałów podsumowujących rozgrywki A klasy, a będzie nim analiza naszych przeciwników.
STATYSTKI OGÓLNE - A KLASA
W 182 meczach zdobyto 789 goli, co daje średnią 4.34 gola na mecz. Gospodarze zdobyli 418 goli (53%), a goście 371 goli (47%). W I połowach meczów strzelono 347 goli (44%), a w II połowach 441 goli (56%). Najwięcej bramek padało w ostatnich kwadransach gry (76 - 90 minuta) - 167 goli (21.2%), najmniej w pierwszych kwadransach gry (1 - 15 minuta) - 105 goli (13.3%). Odnotowano 37 bramek z rzutów karnych oraz 15 bramek samobójczych.
Gospodarze wygrali 80 meczów (44%), padło 28 remisów (15.4%), a goście wygrali 74 meczów (40.7%).
- najczęściej padające wyniki: 2:1 – 14 razy, 0:2 – 12 razy, 1:1 – 10 razy, 1:3 – 9 razy, 3:0 – 8 razy, 3:1 – 8 razy, 2:3 – 7 razy, 2:2 – 7 razy, 0:1 – 7 razy, 1:4 – 6 razy, 1:0 – 6 razy
- najwięcej goli w meczu: Jeziorak Chwałowice – Wspólnota Serbinów 9:3
- najwyższe zwycięstwo gospodarzy: Jeziorak Chwałowice – OKS Wielowieś 10:1
- najwyższy remis: Strzelec Dąbrowica – LZS Żabno 5:5
- najwyższe zwycięstwo gości: OKS Wielowieś – Jeziorak Chwałowice 0:7
Przegląd zespołów
1. JUNIOR ZAKRZÓW
Drużyna z Zakrzowa pogodziła faworytów, zaskakując wszystkich obserwatorów ligi. Przed inauguracją niewielu widziało Juniora w gronie zespołów walczących o awans, bo kto mógł przypuszczać, że ekipa z drugiego szeregu, jedna z gorszych w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu, aż tak wystrzeli mocno do góry. Kluczem do sukcesu okazała się dobra organizacja, nie tylko na boisku, ale i w „gabinetach”, a także żelazna defensywa. Zakrzowianie dominują we wszystkich statystykach związanych z grą obronną - najwięcej czystych kont i najmniej straconych bramek. Przypieczętowanie awansu zwycięstwem na stadionie bezpośredniego rywala było tylko wisienką na torcie. W pełni zasłużone mistrzostwo i jeszcze raz składamy serdeczne gratulacje!
2. JEZIORAK CHWAŁOWICE
Trudno jednoznacznie ocenić występy Jezioraka. Statystyki niby się zgadzają, bo mówimy o najbardziej bramkostrzelnym zespole w lidze, o drugiej defensywie rozgrywek, o serii jedenastu meczów bez porażki w rundzie wiosennej. Jednak z drugiej strony gracze z Chwałowic w tych najważniejszych momentach zawiedli i nie udźwignęli presji. Chwałowiczanie najpierw w przedostatniej kolejce nie wykorzystali okazji na objęcie pozycji lidera i na własnym terenie ulegli Juniorowi Zakrzów, a w barażach dość zdecydowanie przegrali z KS-em Jarocin. Trzeciej szansy już nie było i w tym przypadku możemy prawdopodobnie mówić o największym przegranym tego sezonu. Mieli wszystko w swoich rękach, a zostali z niczym.
3. WISAN SKOPANIE
Szerzej o naszym zespole w osobnym artykule.
4. SŁOWIANIN GRĘBÓW
W Grębowie mogą bić się w piersi. Doskonale wiemy, że to bardzo porządna „firma” w naszym podokręgu. Słowianin udowodnił to zresztą w starciach w z szeroko pojętą czołówką - cztery punkty zdobyte z Juniorem, sześć z Wisanem, cztery z Łęgiem czy sześć z Bukową. Cieniem kładą się jednak mecze z niżej notowanymi rywalami. Oczywiście najbardziej szokuje porażka z OKS-em Wielowieś, ale przegrane na własnym stadionie z LZS-em Żabno, Strzelcem Dąbrowica czy remis z Czarnymi chluby klubowi też nie przyniosły. Te wpadki odebrały w rezultacie szansę na odegranie bardziej znaczącej roli i od 11. kolejki aż do samego końca grębowianie zadomowili się na pozycji tuż za podium. Na osłodę piłkarze Słowianina zwieńczyli sezon w najlepszy z możliwych sposobów, będąc obok Wisanu najlepiej punktującą drużyną ostatniego miesiąca.
5. ŁĘG KOPCIE
W ostatnich latach naprawdę mamy szczęście do beniaminków. Zazwyczaj do A klasy wchodziły zespoły, które przynajmniej w pierwszym sezonie po awansie były wartością dodaną dla całych rozgrywek. W ten trend wpisała się również młoda ekipa z Kopci. Piłkarze Łęgu z buta weszli do ligi, rozgrywając obie rundy na podobnie wysokim poziomie punktowym. Cechą charakterystyczną beniaminka okazały się zwycięstwa różnicą jednego gola - 8 takich wygranych. Mimo, że to właśnie w spotkaniach z udziałem Łęgu padało zdecydowanie najmniej bramek to wyłącznie same komplementy możemy kierować w stronę jedynego przedstawiciela powiatu kolbuszowskiego w naszej A klasie.
6. BUKOWA JASTKOWICE
Bukowa spośród wszystkich spadkowiczów z klasy okręgowej była największą niewiadomą. O ile w przypadku pozostałych wiedzieliśmy czego możemy oczekiwać, tak przed sezonem trudno było pokusić się o jakąkolwiek prognozę dla jastkowiczan. Średnio na jeża - tak bym ostatecznie ocenił występy Bukowej w minionych rozgrywkach. Tyle samo zwycięstw, co porażek. Dużo goli strzelonych, ale i podobnie spora liczba straconych. Choć wydawało się, że runda wiosenna była dla Bukowej zdecydowanie lepsza to pod względem punktów wyglądało to również niemal identycznie. Nieprzerwanie zajmowana pozycja w środku tabeli. Typowy średniak, lecz chyba z ciekawą przyszłością na horyzoncie, ponieważ aktualne miejsce nie jest adekwatne do posiadanych umiejętności. W następnym sezonie uśpiony „mocarz” może się obudzić.
7. SAN WRZAWY
Źle rozpoczęli, źle zakończyli. Właśnie to zaburza nam trochę obraz Sanu w obecnych rozgrywkach. Gdybyśmy wymazali gumką te dwa okresy to mówilibyśmy o jednej z najlepiej punktujących ekip w lidze. Drużyna z Wrzaw z naprawdę z dużą regularnością punktowała w środkowej części sezonu, a szczyt formy Sanu przypadł na maj. Coś we Wrzawach ewidentnie drgnęło. W ostatnich latach był to zespół, który zazwyczaj do ostatniej kolejki drżał o utrzymanie. Teraz zajął najlepszą pozycję od momentu spadku z klasy okręgowej w 2016 roku.
8. STRZELEC DĄBROWICA
Sinusoidalnie, czyli na zasadzie wzlotów i upadków, układała się forma Strzelca w obecnym sezonie. Piłkarze z Dąbrowicy potrafili nie przegrać paru spotkań z rzędu, po czym - nie wiedzieć czemu - następował dołek, którego konsekwencją okazały się passy meczów bez zwycięstwa. W oczy rzuca się także duża liczba remisów (najwięcej w lidze). Potrafili przeciwstawić się i napsuć krwi najmocniejszym - sześć oczek zdobyte ze Słowianinem, cztery z Jeziorakiem, remis z Wisanem, który pozbawił przeciwników szans na baraże, ale z drugiej strony mnóstwo pogubionych punktów z zespołami notowanymi zdecydowanie niżej. Ich skala była na tyle duża, że pozwoliło to jedynie na zajęcie 8. lokaty. To prawdopodobnie i tak wyciśnięte maksimum, które dało się wypracować z dostępnego materiału ludzkiego.
9. PG CNC SKOWIERZYN
Ekipa ze Skowierzyna pozostawiła po sobie jakiś niedosyt. Piłkarze PG CNC przez całą obecną kampanię uzbierali porównywalną liczbę punktów, co tylko w samej rundzie rewanżowej poprzedniego sezonu. Kontrast widoczny gołym okiem. Drużyna utonęła ponownie w ligowej szarzyźnie. Nikomu „możnemu” za bardzo punktów nie urwała (wyjątkiem remis z Jeziorakiem). Mając w pamięci wiosnę poprzedniego roku spodziewałem się czegoś więcej, ale być może przeceniłem tylko ich możliwości.
10. CZARNI LIPA
Najgorszy ze spadkowiczów z klasy okręgowej, choć to akurat żadne zaskoczenie. Czarni długo odkręcali się po rocznym pobycie ligę wyżej, aczkolwiek jak na drużynę, która pierwszą wygraną odniosła dopiero w 9. kolejce to nawet z bardzo bezpieczną przewagą zapewniła sobie utrzymanie. Wszystko za sprawą udanej końcówki sezonu i słabości pozostałych przeciwników, a konkretnie LZS-u Żabno. Jeszcze na cztery tygodnie przed zakończeniem rozgrywek to ekipa z Lipy znajdowała się pod kreską, ale zwycięstwa ze Strzelcem oraz PG CNC Skowierzyn pozwoliły ostatecznie na pozostanie w lidze. Myślę, że warto to docenić, ponieważ w październiku pewnie wielu postawiło już na Czarnych krzyżyk.
11. LZS WOLA RZECZYCKA
Drużyna z Woli Rzeczyckiej trzeci rok rywalizowała na boiskach A klasy. Ten miniony był zdecydowanie najgorszy. Graczom LZS-u zaglądało w oczy widmo spadku. W pewnym momencie, po wysokiej porażce w Lipie, zaczynało robić się już naprawdę nerwowo. Jednak pomocną dłoń „wyciągnęły” ponownie Strzelec Dąbrowica i PG CNC Skowierzyn. To zwycięstwa nad tymi rywalami dały w głównej mierze podopiecznym Dariusza Bartnika utrzymanie w A klasie. Sezon wyłącznie na przetrwanie, ale przynajmniej kibicie mieli to zrekompensowane w inny sposób - w meczach z udziałem LZS-u padało bowiem najwięcej bramek.
12. LZS ŻABNO
Całkowicie spartaczona runda rewanżowa w wykonaniu ekipy z Żabna. Tylko 7 zdobytych punktów na wiosnę, najwięcej też goli straconych. Druga część rozgrywek to obraz nędzy i rozpaczy. Wydaje się, że przysłowiowym gwoździem do trumny okazały się porażki z OKS-em Wielowieś oraz Wspólnotą Serbinów. Przegrywając z takimi rywalami trudno uratować się przed degradacją.
13. WSPÓLNOTA SERBINÓW
Według mnie największe rozczarowanie. Mówimy przecież o drużynie, która w poprzednich rozgrywkach zajęła wysoką 6. lokatę, pobijając przy okazji kilka klubowych rekordów. Zresztą jeszcze na początku października trudno było przewidywać degradację Wspólnoty, ponieważ po 9. kolejce plasowała się w górnej części ligowego zestawienia. Wszystko zmieniło się diametralnie od meczu z Juniorem Zakrzów, który zapoczątkował serię aż 12 porażek z rzędu. Z tak czarną passą nie masz prawa myśleć o utrzymaniu w lidze i mimo, że tarnobrzeżanie praktycznie do końca łudzili się w kwestii utrzymania to całkowicie zasłużenie opuszczają po czterech latach szeregi A klasy. I to kiedy? Równo rok po historycznym pod wieloma względami sezonie.
14. OKS WIELOWIEŚ
Jeden z czołowych zespołów ostatnich lat w A klasie w krótkim czasie ugrzęznął na samym dnie. Przyczyną - obniżenie piłkarskiej jakości poprzez stopniowe opuszczanie klubu przez wartościowych zawodników. Oto krótka historia upadku drużyny z Wielowsi. Już runda wiosenna poprzedniego sezonu była zwiastunem nadchodzących problemów OKS-u, które teraz uwidoczniły się jeszcze bardziej. Piłkarze trenera Złotka nie oszukali przeznaczenia i po pięcioletniej przygodzie żegnają się z A klasą.
To ostatni z materiałów podsumowujących rozgrywki A klasy. Kolejne artykuły będą dotyczyły już wyłącznie Wisanu Skopanie. W najbliższych dniach zaprezentujemy bilans naszych zawodników w sezonie 2021/22.