Po niezwykle emocjonującym i trzymającym w napięciu do ostatnich sekund spotkaniu drużyna Wisanu Skopanie pokonała na własnym obiekcie OKS Mokrzyszów.
Ekipa prowadzona przez Pawła Szylera po dzisiejszym zwycięstwie umocniła się na ósmej pozycji w ligowej tabeli.
Drużyna ze Skopania przystąpiła do niedzielnej rywalizacji z dwiema zmianami w wyjściowym składzie w porównaniu z ostatnim zwycięstwem w Grębowie.
Przetasowania w składzie Wisanu można było odnotować również w pozycjach na boisku. Od pierwszych minut na skrzydle występował Mateusz Jarosz. Z biegiem czasu w pojedynku obu drużyn zarysowywała się przewaga przyjezdnych, to zespół z tarnobrzeskiego Mokrzyszowa więcej utrzymywał się przy piłce i przeniósł ciężar gry na połowę przeciwnika, ale nie przekładało się w liczną ilość okazji bramkowych, bowiem wszystko było w porę kasowane. Bramka gości oblegana była przez piekielnie mocne uderzenia Mateusza Jarosza. Pierwsze poważnie ostrzeżenie miało miejsce w 23 minucie, gdy piłka trafiła w spojenie. W 32 minucie do interwencji zmuszony był bramkarz OKS - Adrian Lasota, który po uderzeniu Jarosza przeniósł futbolówkę nad bramką a ta dotknęła jeszcze poprzeczki. W 36 minucie obrona ekipy z Mokrzyszowa skapitulowała, z prawej flanki wzdłuż pola karnego dogrywał Mateusz Jarosz, a z pierwszej piłki nie do obrony uderzył Marcin Serafin. Goście zagrażali przede wszystkich po stałych fragmentach gry, gorąco było w 39 min. gdy po rzucie rożnym piłkę głową przedłużył Mateusz Farian, ale nikomu nie udało zamknąć się tej akcji. Do przerwy 1:0.
Po zmianie stron obraz gry niewiele uległ zmianie. W 53 minucie po specyficznym rozegraniu rzutu rożnego niepilnowany był Kamil Guściora i zawodnik ten skutecznym uderzeniem głową doprowadził do wyrównania (1:1). Zawodnicy obydwu drużyn zauważyli, że na arbitrze głównym można dziś sporo wymusić i często wdając się w dyskusję chciały wymóc na nim korzystne dla swojego zespołu decyzje. Wisan narzucił jeszcze większe tempo w swoich akcjach ofensywnych, co spowodowało, że sporo pracy miał goalkeeper gości. Decydującą o losach meczu okazała się 85 minuta, gdy po dograniu Konrada Pluty miejscowych sympatyków w euforię wprawił Dawid Rzeźwicki, idealnie kończąc akcję gospodarzy. Drużyna ze Skopania do ostatniego gwizdka nie dała wyrwać sobie zwycięstwa z własnych rąk i mogła cieszyć się z czwartego zwycięstwa w tym sezonie.
1:1 53' Kamil Guściora
2:1 85' Dawid Rzeźwicki
WISAN: Tomasz Kryszpin (46' Jakub Gnat) - Marcin Domagała, Marcin Hynowski, Bartłomiej Furdyna, Kacper Kłosowski (71' Marcin Stępień) - Mateusz Jarosz (90' Mirosław Dryka), Konrad Pluta, Marcin Serafin , Dawid Rzeźwicki , Łukasz Nieckula - Krzysztof Kubiak (83' Marcin Szlęzak)
Sędziował: Mateusz Pociask
Drużyna ze Skopania przystąpiła do niedzielnej rywalizacji z dwiema zmianami w wyjściowym składzie w porównaniu z ostatnim zwycięstwem w Grębowie.
Przetasowania w składzie Wisanu można było odnotować również w pozycjach na boisku. Od pierwszych minut na skrzydle występował Mateusz Jarosz. Z biegiem czasu w pojedynku obu drużyn zarysowywała się przewaga przyjezdnych, to zespół z tarnobrzeskiego Mokrzyszowa więcej utrzymywał się przy piłce i przeniósł ciężar gry na połowę przeciwnika, ale nie przekładało się w liczną ilość okazji bramkowych, bowiem wszystko było w porę kasowane. Bramka gości oblegana była przez piekielnie mocne uderzenia Mateusza Jarosza. Pierwsze poważnie ostrzeżenie miało miejsce w 23 minucie, gdy piłka trafiła w spojenie. W 32 minucie do interwencji zmuszony był bramkarz OKS - Adrian Lasota, który po uderzeniu Jarosza przeniósł futbolówkę nad bramką a ta dotknęła jeszcze poprzeczki. W 36 minucie obrona ekipy z Mokrzyszowa skapitulowała, z prawej flanki wzdłuż pola karnego dogrywał Mateusz Jarosz, a z pierwszej piłki nie do obrony uderzył Marcin Serafin. Goście zagrażali przede wszystkich po stałych fragmentach gry, gorąco było w 39 min. gdy po rzucie rożnym piłkę głową przedłużył Mateusz Farian, ale nikomu nie udało zamknąć się tej akcji. Do przerwy 1:0.
Po zmianie stron obraz gry niewiele uległ zmianie. W 53 minucie po specyficznym rozegraniu rzutu rożnego niepilnowany był Kamil Guściora i zawodnik ten skutecznym uderzeniem głową doprowadził do wyrównania (1:1). Zawodnicy obydwu drużyn zauważyli, że na arbitrze głównym można dziś sporo wymusić i często wdając się w dyskusję chciały wymóc na nim korzystne dla swojego zespołu decyzje. Wisan narzucił jeszcze większe tempo w swoich akcjach ofensywnych, co spowodowało, że sporo pracy miał goalkeeper gości. Decydującą o losach meczu okazała się 85 minuta, gdy po dograniu Konrada Pluty miejscowych sympatyków w euforię wprawił Dawid Rzeźwicki, idealnie kończąc akcję gospodarzy. Drużyna ze Skopania do ostatniego gwizdka nie dała wyrwać sobie zwycięstwa z własnych rąk i mogła cieszyć się z czwartego zwycięstwa w tym sezonie.
WISAN Skopanie - OKS Mokrzyszów 2:1 (1:0)
1:0 36' Marcin Serafin1:1 53' Kamil Guściora
2:1 85' Dawid Rzeźwicki
WISAN: Tomasz Kryszpin (46' Jakub Gnat) - Marcin Domagała, Marcin Hynowski, Bartłomiej Furdyna, Kacper Kłosowski (71' Marcin Stępień) - Mateusz Jarosz (90' Mirosław Dryka), Konrad Pluta, Marcin Serafin , Dawid Rzeźwicki , Łukasz Nieckula - Krzysztof Kubiak (83' Marcin Szlęzak)
Sędziował: Mateusz Pociask